Wpis z mikrobloga

@CzakNorris: na ultra moim faworytem jest ser dla dzieci w postaci takich małych pałeczek (Piratki z Lidla), owsianka w tubkach z Lubelli i suszone owoce.
Te syntetyczne żele, batony i inne przesłodzone wynalazki za szybko znikają z żołądka i kompletnie nie wchodzą mi po 6h biegu już praktycznie do końca.
Powerbar mi podpadl przeciekającymi żelami jak spodenki musiałem zdejmować po biegu scyzorykiem bo przykleiły się do tyłka jak pianka montażowa (