Wpis z mikrobloga

@Kubek_Kibica_Reprezentacji: śmieszki heheszki, ale jednak porównanie nietrafione. Red Bull to zespół z samego topu, ze sporym budżetem i świetną wydajnością produkcyjną.

W przypadku Williamsa mowa była o tonącej łajbie, z której przed startem sezonu ucieka główny inżynier (Paddy Lowe), przetrwanie finansowe stoi pod sporym znakiem zapytania, a bolidy nie są nawet gotowe na pierwsze testy przedsezonowe.

Zdolności produkcyjne są tak beznadziejne, że np. wycofują Kubicę w środku trwania wyścigu, gdy ten
@Kubek_Kibica_Reprezentacji: Ale to jest pokłosie redukcji wydatków w F1, trudno jednocześnie rozwijać bolid jednocześnie produkując drogie części do dwóch bolidów, więc musi to tak wyglądać jak wygląda, tylko mało kto to chce zrozumieć.
Ludzie chcą, żeby bolidy były ruwne albo w ogóle żeby rozwijać osobno dwa bolidy dostosowane pod styl kierowcy, nie ma i już nigdy nie będzie takiej możliwości jeżeli zespoły mają się rozwijać.
  • 0
@Tasde: Doskonale to wiem. Mój tekst był tylko żartem.
A wrzuciłem po to, żeby ludzie ogarnęli, że od jakiegoś czasu kierowcy RB jeżdżą w różnej specyfikacji i chociażby z tego powodu może wynikać duża różnica w czasach Maxa i Pereza.

Pomijając fakt, że Max jest po prostu zajebistym kierowcą w tym sezonie. Inna liga ( ͡° ͜ʖ ͡°)