Wpis z mikrobloga

@MirandaB: Ja pamiętam jak w zeszłym roku czekałem na tramwaj, na przystanku SKA i sobie taki jechał, ze słuchawami większych niż jego główka, sprawdzał coś w telefonie, i przejechał na czerwonym, i tak go jakiś samochód pyknął, się poskładał jak origami, a #!$%@? pewno na złom :)
Buty nie spadły, więc pewno przeżył.