@Pszesmiewca: @Sztudent: na koty na rybach trzeba uważać. Jeden kiedyś zabrał mi okonia i czekał na kolejnego, a później zaczął nawalać w obrotówkę i się zahaczył nosem o kotwicę. Na szczęście nie weszło głęboko i udało się ją wyjąć, ale mogło być z nim dużo gorzej. Kolega też mi opowiadał że kot im porwał rybę jeszcze na haku i uciekł razem z przyponem.
Typek z kanału "Sprawdzam jak" wyjaśniony przez widza za wrzucanie klik-bajtowych miniaturek na swoim live prezentujących zalane miasto (foto w komentarzu) #powodz #sprawdzamjak #wroclaw
Kolega też mi opowiadał że kot im porwał rybę jeszcze na haku i uciekł razem z przyponem.