Wpis z mikrobloga

#siatkowka zastanawiam się jak naprawić system challenge i wychodzę z założenia że sędziowie międzynarodowi powinni znać język angielski w stopniu idealnym i być obytym z systemem challenge na codzień w swoich narodowych ligach. Nie mówiąc już o ujednoliceniu systemu challenge przez FIVB ktore ostatnio zmienia coraz mniej ale rozni sie to mocno miedzy klubowymi rozgrywkami ligowymi w polsce japonii czy we włoszech a rozgrywkami reprezentacjami
  • 4
@vasos: Wiesz, to chyba problem z samymi sędziami, a nie systemem challange czy znajomością języka. Pamiętam sytuacje z tie breaka meczu Holandia - Argentyna. Tam też sędzia główny się pogubił, ale drugim sędzią był Mokry, a sędzią challengowym Simonovic i ogarnęli bez problemu.

Ujednolicenie challengu by na pewno pomogło. Nie chcę mi się wierzyć, że sędziowie na tym poziomie nadal mają problemy z angielskim.
@vasos: To już nawet nie trzeba idealnie, tylko wynotować 100 typowych zwrotów na blachę i tyle. Przecież liczba tych sytuacji spornych do sprawdzenia jest skończona i najczęściej bierze się takie typowe nie więcej chyba niż 5-10.
@Raveen: @groman43: patrząc na te mistrzostwa to problemy nie są w samym momencie sprawdzania, rzadko sie to jakos bardzo przedłuża. Problem jest wyedy kiedy sie trzeba dogadac i rozwiazac jakis wiekszy problem. Wtedy widze tylko nasluchiwanie przekazow w sluchawkach i takie mozolne dociekanie do prawdy. No i tez kuleje dialog z kapitanami i trenerami.
@vasos: Dyskusje się zwykle pojawiają, jak sędzia nie ogarnię co konkretnie trzeba sprawdzić, albo sędzia challengowy czegoś tam nie zauważy. Gdyby sędziowie ogarniali swoją pracę, to nie byłoby takich problemów.