Wpis z mikrobloga

  • 8
Nataliści na tym tagu bardzo często podpierają się tym że większość ludzi jest szczęśliwa. Z tym że bardzo ciężko określić co tak naprawdę rozumiemy pod pojęciem szczęścia. Dla jednego człowieka będą to pieniądze dla drugiego możliwość zapewnienia dzieciom jedzenia a jeszcze dla innych przeżycie kolejnego dnia.

W mojej ocenie o szczęściu możemy mówić wtedy kiedy nasze pragnienia zostają zaspokojone więc

Kiedy zamarzysz sobie o podróży w egzotyczne kraje to o szczęściu możesz mówić w momencie gdy w tej samej chwili podejmiesz decyzję o wylocie.

Jeśli masz kogoś chorego w rodzinie i chciałbyś aby był zdrowy to szczęście jest wtedy gdy on nagle by wyzdrowiał.

Jeśli jednak nie możesz spełnić swoich potrzeb i zachcianek to szczęście jest tylko narzędziem racjonalizacji i mechanizmem który pozwala nam przetrwać. Działa to na zasadzie

Jestem szczęśliwy bo zawsze może być gorzej:

Przykłady

Co prawda nie stać mnie na egzotyczna wycieczkę ale pojadę sobie w polskie góry

Co prawda ktoś z mojej rodziny jest chory ale inni są zdrowi.

Taka racjonalizacja i ucieczka od problemu napewno nie jest szczęściem.

#antynatalizm
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Android
  • 3
@kidi1 z biologicznego punktu widzenia masz racje

Chodzi mi o taką wewnętrzna analizę pytania:

Czy jestem szczęśliwy?
  • Odpowiedz
@galek: ty nie mówisz o szczęściu tylko o maszynce do spełniania marzeń. Takowa nie istnieje, nawet dla najbogatszych ludzi świata.
Chciałbym polecieć na Marsa ale nie mogę bo takie loty jeszcze nie istnieją. Czy to sprawia że jestem nieszczęśliwy? Nie.
  • Odpowiedz
@galek: myślę że szczęście jest stanem którego nie da się zdefiniować ani wpisać w jakieś ramy. Nie istnieje coś takiego jak przepis na szczęście. Ktoś będzie mieszkał w małym domku gdzieś na zadupiu i będzie szczęśliwy z prostego życia jakie prowadzi. Dla kogoś innego będzie to możliwość przebywania wśród kochającej rodziny lub przyjaciół.
Jest też wiele fałszywych zamienników szczęścia jak a-----l czy d---i, rzeczy czy czynności które dają ci pozorne
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@galek: szczęście można osiągnąć sztucznie. To są tylko hornony, chemia w mózgu. To podważa wszelki sens wysiłku w celu jego osiągnięcia, skoro można iść na skróty. Dlatego też u----i są taką pokusą. Ot, dopamina. To, jakim sposobem będzie wytworzona, ma znaczenie drugorzędne.
tamagotchi - @galek: szczęście można osiągnąć sztucznie. To są tylko hornony, chemia ...
  • Odpowiedz
tego dotyczy mój post, jeśli coś jest niedefiniowalne to jaki jest sens zadawania pytań ankietowanym

Czy jesteś szczęśliwy?


@galek: tak, jestem szczęśliwy. Oczywiście jak każdy, uważam że jakbym miał to, tamto czy sramto to byłbym szczęśliwszy. Ale czy tak by było? Nie wiem.

Uważam że właśnie dlatego że szczęście jest niedefiniowalne jedynym sposobem jest konkretnie spytać daną osobę czy grupę ludzi.
Gdyby szczęście było definiowalne i np zaczynało się od
  • Odpowiedz
szczęście można osiągnąć sztucznie. To są tylko hornony, chemia w mózgu. To podważa wszelki sens wysiłku w celu jego osiągnięcia, skoro można iść na skróty. Dlatego też u----i są taką pokusą. Ot, dopamina. To, jakim sposobem będzie wytworzona, ma znaczenie drugorzędne.


@tamagotchi: i co z tego że znamy miejsce w mózgu odpowiedzialne za szczęście? Gdybyśmy mieli środek/używkę które sprawiałyby że wszyscy bylibyśmy szczęśliwi to nie byłoby tyłu depresji i samobójstw
  • Odpowiedz