Wpis z mikrobloga

Czy ja się #!$%@? i robię problemy? Wszedłem do Lidla. Były zamknięte wszystkie ludzkie kasy. Na słowa pań tam pracujących żebym poszedł do samoobsługowej grzecznie powiedziałem ze nie pójdę bo chce zaplacic przy zwykłej. Pani dalej ze samoobsługowa, to ja na to ze nie będę wykonywał pracy kasjera. Po otwarciu ludzkiej kasy na moje żądanie zapłaciłem za to za co miałem zaplacic, powiedziałem Pani ze to nie atak na nią tylko na politykę firmy i poszedłem. Zauważyłem ostatnio ze coraz więcej razy trzeba łazić do samoobsługowej. Nie podoba mi się to. #lidl #kiciochpyta
Zjadlem_Babcie - Czy ja się #!$%@? i robię problemy? Wszedłem do Lidla. Były zamknięt...

źródło: comment_1661978131tv9hyXQcZ9rn326Dus9tCh.jpg

Pobierz
  • 60
  • Odpowiedz
@Zjadlem_Babcie: jesli baby kasjerski staly i gadaly to rzeczywiscie ktoras powinna isc na kase zwykla bo czesto tak robia,
a z drugiej strony jak byla tylko jedna i musiala ogarniac samoobslugowe to troche jestes bucem -.-
ja np wole isc do kasy samoobslugowej i jeszcze wybieram taka co byla czyszczona przed chwila bo wiem ile facetow nie myje rak po tym jak idzie wychodzi z kibla. No i co potem taki
  • Odpowiedz
@L3gion: Nie czuje się ważny. Po prostu nie chce mi się #!$%@? z kasami samoobsługowymi. Tysiące razy musiałem czekać na kasjera żeby podszedł i mi coś odbił bo albo błąd, albo zła waga albo potrzebne dodatkowe informacje. Jeżeli uważasz ze jestem wsiurem bo wymagam wykonania pracy za która sie dostaje pensje i do kogo obowiązków należy skasowanie #!$%@? warzyw i owoców to pięknie cię urabiają na niewolnika który jedzie przemykał po
  • Odpowiedz
@Zjadlem_Babcie: dokładnie tak, ale mnie #!$%@? ostatnio ten cały lidl, mam pełen wózek zakupów, gdzie na normalnej kasie by to było raz dwa to mam sam z tym #!$%@?ć i kasować wszystko #!$%@? 3 razy dłużej, już dziś ktoś poruszył, piwo bezalkoholowe żądają dowód kretyni, ale przecież nie bęziesz się z nimi szarpał i po policje dzwonił, mimo że masz racje więc ten proceder trwa. Obsługa kasy to jest coś, za
  • Odpowiedz
@Mega_Smieszek: nie jest zajebiście - w moim lidlu płacenie gotówką polega na skasowaniu się do końca, poczekaniu az babka podejdzie, zabierze od ciebie kasę, pójdzie do NORMALNEJ KASY, rozliczy kase i przyniesie ci reszę w ręce.

Jak mam cały wózek zakupów zawsze proszę o otwarcie normalnej kasy, nigdy mi nie odmówiono. Gdybym miał sam to kasować przez 15 minut, szukać w menu warzyw i reszty, zostawiłbym im ten pełny wózek na
  • Odpowiedz
@Zjadlem_Babcie: Jesteś głupi jak wyborca PiS. Tobie za to nie płacą a wyborca PiS jak nie dostanie pieniędzy do łapy to nie zauważy, że mu np. więcej zostanie w kieszeni obniżką podatków. Mniejsza ilość pracowników na sklepie to mniejszy koszt działalności a więc i niższe ceny produktów. Tak więc nie dostajesz wypłaty za kasowanie własnych zakupów ale niższe ceny.
  • Odpowiedz
@Zjadlem_Babcie: Lidl ostatnio chyba zmienił politykę i specjalnie nie ustawia nikogo na kasie by zmusić ludzi do korzystania z samoobsługowych kas. Ja robię zakupy na cały tydzień i kasowanie takiej ilości samemu dłużej zajmuje, ostatnio nawet nie wszystkie zakupy zmieściły się do jednej kasy i z niebieskim musieliśmy kasować na dwóch kasach, na szczęście obok siebie dwie były wolne. Kasjerki zazwyczaj stoją obok i gadają sobie, to nie jest tak, że
  • Odpowiedz
@ElonMelon: Nope. Uważam ze skoro kasjerki są na sklepie i akurat dyskutowały przy linii kas (złapałem je na niej) to czemu nie mogą otworzyć? Jakos podczas mojego nalegania na otwarcie kasy jedna dawał drugiej pieniądze za jakiś podkowy produkt. Wielkie aj waj bo musza pracowac.
  • Odpowiedz
@Zjadlem_Babcie: nie cierpię kas samoobsługowych w Lidlu, zawsze, za każdym razem jak tam byłam i z niej korzystałam, to coś było nie tak i pracownik i tak musiał podejść. Ogólnie rzadko chodzę do Lidla, bo nie odpowiada mi ich oferta, idę tam w ostateczności. O wiele bardziej wolę do Biedry, co prawda jest mocno szkalowana na wykopie, ale mi się jakoś trafiły takie gdzie zawsze jest czysto i w sumie nie
  • Odpowiedz