Wspominam sobie jak kiedyś chodziłem z ojcem na giełdę komputerową. Były tam różne ciekawe rzeczy i zawsze ogromny ruch. Mnie zwłaszcza interesowały kasety z grami. Pamiętam też jak przyszedł czas schyłku ery 8-bitowych kompów i na giełdzie było już tylko jedno stoisko z grami na Atari i Commodore 64. Ojciec mi wtedy kupił ostatnią kasetę z jakąś kolekcją gier.
Potem nastały czasy PC-tów i powszechne piractwo. Na giełdzie można było kupić gry i programy w cenie 20 zł za płytę CD. Sprzedawcy nigdy nie mieli płyt na miejscu. Na stołach były tylko poprzyklejane taśmą etykiety gier, a jak się chciało jakąś kupić, to typek gdzieś szedł, zapadał się pod ziemię i po jakimś czasie wracał z płytą. Nagrywarki CD były wtedy bardzo drogie i stanowiły inwestycję w ten biznes ( ͡°͜ʖ͡°)
Od dziecka moje życie kręciło się wokół komputerów. Przepisywałem programy w Basicu na Atari w wieku 4 lat z czasopisma „Bajtek”. Umiałem pisać na klawiaturze zanim się nauczyłem pisać drukowane litery. Rok później wymyślałem i pisałem już swoje programy. Assembler 6502 był wtedy dla mnie czarną magią i barierą nie do przeskoczenia. Za to Basica rozumiałem i stosowałem, ale ten miał swoje ograniczenia.
Pamiętam różne „techniczne” szczegóły z odległej przeszłości. Pamiętam jak ktoś mi pokazywał grę, pamiętam co to za gra, ale nie pamiętam człowieka. Zapamiętywałem elektronikę, ludzi nie. To chyba spowodowane autyzmem, który bez wątpienia w jakimś wariancie mam.
Jak wracam pamięcią do różnych wydarzeń z przeszłości, to mam tendencję do idealizowania tych dobrych. Jednocześnie jestem świadomy, że to fałszywy obraz i jakby się przenieść w przeszłość to by się okazało, że było co najwyżej „OK”. To jest właśnie ta sentymentalność. Podziwiam Johna Carmacka, który, jak sam powiedział, jest wyjątkowo nie-sentymentalny. Czasy pierwszej pracy, a potem założenia id-Software wspomina po prostu jako kolejny etap swojego rozwoju. Nie idealizuje starych czasów i otwarcie twierdzi, że teraz wiele rzeczy potrafiłby zrobić lepiej. Zazdroszczę mu intelektu, zdrowia i charakteru.
Wspominam sobie jak kiedyś chodziłem z ojcem na giełdę komputerową. Były tam różne ciekawe rzeczy i zawsze ogromny ruch. Mnie zwłaszcza interesowały kasety z grami. Pamiętam też jak przyszedł czas schyłku ery 8-bitowych kompów i na giełdzie było już tylko jedno stoisko z grami na Atari i Commodore 64. Ojciec mi wtedy kupił ostatnią kasetę z jakąś kolekcją gier.
Potem nastały czasy PC-tów i powszechne piractwo. Na giełdzie można było kupić gry i programy w cenie 20 zł za płytę CD. Sprzedawcy nigdy nie mieli płyt na miejscu. Na stołach były tylko poprzyklejane taśmą etykiety gier, a jak się chciało jakąś kupić, to typek gdzieś szedł, zapadał się pod ziemię i po jakimś czasie wracał z płytą. Nagrywarki CD były wtedy bardzo drogie i stanowiły inwestycję w ten biznes ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Od dziecka moje życie kręciło się wokół komputerów. Przepisywałem programy w Basicu na Atari w wieku 4 lat z czasopisma „Bajtek”. Umiałem pisać na klawiaturze zanim się nauczyłem pisać drukowane litery. Rok później wymyślałem i pisałem już swoje programy. Assembler 6502 był wtedy dla mnie czarną magią i barierą nie do przeskoczenia. Za to Basica rozumiałem i stosowałem, ale ten miał swoje ograniczenia.
Pamiętam różne „techniczne” szczegóły z odległej przeszłości. Pamiętam jak ktoś mi pokazywał grę, pamiętam co to za gra, ale nie pamiętam człowieka. Zapamiętywałem elektronikę, ludzi nie. To chyba spowodowane autyzmem, który bez wątpienia w jakimś wariancie mam.
Jak wracam pamięcią do różnych wydarzeń z przeszłości, to mam tendencję do idealizowania tych dobrych. Jednocześnie jestem świadomy, że to fałszywy obraz i jakby się przenieść w przeszłość to by się okazało, że było co najwyżej „OK”. To jest właśnie ta sentymentalność. Podziwiam Johna Carmacka, który, jak sam powiedział, jest wyjątkowo nie-sentymentalny. Czasy pierwszej pracy, a potem założenia id-Software wspomina po prostu jako kolejny etap swojego rozwoju. Nie idealizuje starych czasów i otwarcie twierdzi, że teraz wiele rzeczy potrafiłby zrobić lepiej. Zazdroszczę mu intelektu, zdrowia i charakteru.
Ot, taki wpis o niczym w zasadzie.
#przegryw #programowanie #informatyka #programista15k
Ja pierwszy komputer dostałem jakoś na 15stkę