Kobiety to mega dziwne Są i naiwne. Pojechałem zatankować samochód a potem go umyć. W Warszawie to na Żerań jeżdżę. Okolica mało ciekawa. Wiadukty S8, elektrociepłownia, kanaałek zeranski gdzie kiedyś topiono trupy za czasów świetności zorganizowanych grup przestępczych. Jeszcze zajezdnia, rozpadające się hale po dawnym FSO i najbardziej przerażajace przejście podziemne w Warszawie. Teraz obok jest centrum dla uchodźców. Wyjeżdżam ze stacji i widzę w totalnej ciemnicy ze ktoś idzie chodnikiem. Skręcam i słyszę przez otwarta szybę l, płacząca babkę. Zatrzymałem się i pytam czy wszystko w porządku. No to ta szlochając idzie do mnie i zaczyna coś tam mówić po Rosyjsku. Od słowa do słowa okazało soe ze przyjechali nad kanalek na grilla ze znajomymi. Gospodarz grilla obraził się na nią i zabrał się z 2 innymi osobami do hotelu w którym mieszkają. Babkę zostawili 15 km od hotelu po 24 na totalnym ciemnym zadupiu. Babkę która mówiła 3 po 3 po polsku, nie znająca Warszawy, bez sensownej komunikacji między Zeraniem a Czerniakowem. Powiedziałem jej żeby wsiadała, ja sobie zrobię nightride a ona dojedzie do domu. Cały czas płakała, przez cała drogę. Ja praktycznie nic nie rozumiałem oprócz tego ze mi jak to tak ja zabieram, i dlaczego odwożę do domu? I ile pieniędzy za to chce. Mówię ze nic i nic (przy okazji potem wpadłem do Matki na pogawędkę (nie sypia o tej porze). Strasznie zdziwiona wysiadła z samochodu, mocno dziękując i poszła. Ja nie wiem co te baby maja w głowie żeby wsiąść w ciemnym zaułku do nieznajomego typa w obcym kraju i dać się przewieźć przez 3 dzielnice w nocy. #warszawa
źródło: comment_1661385362UEw6ftyj6WM9ob9f9d0eM9.jpg
Pobierz@Zjadlem_Babcie: desperacja. W sumie jesli miała telefon to by zamówiła ubera, na 100% przyjechałby ktoś kto gada w jej języku