Wpis z mikrobloga

Przyprowadzenie do domu samicy i przedstawienie jej rodzicom to dla mnie jakaś abstrakcja. Lot w kosmos już wydaje mi się realniejszy. Od lat najczestsze rozmowy z mamą u mnie to typu co bedzie na obiad itp. A ojciec to albo ma #!$%@? albo drze morde albo pyta o rzeczy typu co tam u pana panie felixu itp. A ja mówię, że nic po staremu jak zawsze i na tym sie rozmowa konczy. A tu nagle ej mama bo ja mam dziewczynę XD. I czy by mogła przyjść i byś ją poznała. Nie wiem dla mnie to jak jakies science fiction
#rozowepaski #niebieskiepaski #zwiazki #przemyslenia
  • 13
@Sojhake: nie przeszkadza, a z reszta nawet jakbym chcial to to nierealne, ja i oni to 2 rozne swiaty wielokrotnie slyszalem ze nie wiedza w kogo sie wdalem bo z charakteru itp to ani troche do nich niepodobny jestem
@Sojhake: relacje ze starymi poprawiają się po wyprowadzeniu się z gniazda. Znam z autopsji - jak mieszkałam z rodzicami to mialam podobnie jak autor + wieczne awantury i kłótnie o gowna. Po wyprowadzce nagle z mama gadam min. Raz w tygodniu przez telefon, z tatą rzadziej, ale i tak mama czesto daje na glosnik i gadamy razem. I serio, nawet z mamą potrafię gadac o uczuciach i emocjach a nie tylko