Wpis z mikrobloga

@Bielecki: Z tego co widzę to Fabia/Polo lub coś z grupy VW. Pamiętam że wkładało się to razem z blachą (ostrożnie) i później końcówkę wkładało się w takie plastikowe małe ucho na górze zamka (uwaga bo można je połamać - wtedy trzeba niestety zamek wymienić będzie). Dopóki nie założysz boczku to ten drut będzie sobie latał luźno. Pamiętam że ściągałem listwę gumową na dole szyby żeby widzieć to plastikowe ucho na
@Bielecki: miałem to samo u siebie. Zamykał ale nie otwieral. Nie pamiętam co zrobiłem nie tak. Klamka od wewnątrz dało się otworzyć po kilkukrotnym pociągnięciu.
Ten cały mechanizm to dramat, chociaż pozornie to bardzo prosta konstrukcja. Pamiętamm że puszczały mi nerwy. Powodzenia.