Wpis z mikrobloga

Czy jest tu jakiś Mirek, który opanował język obcy w stopniu zaawansowanym i mógłby udzielić mi rady jak opanować słownictwo na tym poziomie?

Kiedyś myślałem, że po prostu angielski nie jest dla mnie bo po dojściu do poziomu B2 zauważyłem, że dalsze postępy jeśli chodzi o słownictwo są mizerne. Nawet jak już robiłem sobie jakieś fiszki to po kilku tygodniach czy miesiącach zapominałem ich znaczenia bo były one na tyle wymyślne, że w ciągu tego okresu nie miałem okazji ich utrwalić,

Teraz widzę, że to samo dotyka mnie z hiszpańskim, więc to nie jest kwestia konkretnego języka a metody ich nauki. Czytając książki doskonale rozumiem cały kontekst, ale strasznie denerwuje mnie gdy pojawią się te 2 czy 3 słowa na stronę, których nie potrafię dokładnie przetłumaczyć. Najczęściej są to wyrazy, których nawet polskich odpowiedników używam rzadko.

I o ile za angielskim nie przepadam i mój kontakt z nim w zasadzie ogranicza się do typowej nauki, to z hiszpańskim mam namiętny kontakt, czasem nawet po kilka godzin dziennie. Mimo tego nie umiem sobie wbić do głowy tych słów, które nie są aż tak powszechnie używane.

Z góry dziękuję za każdą poradę, no może poza jedną - by się wyprowadzić do kraju hiszpańskojęzycznego - na ten moment to nie wchodzi w grę :D
#kiciochpyta #jezykiobce #naukajezykow #rozwojosobisty #angielski
  • Odpowiedz