Wpis z mikrobloga

no witam w klubie. Mnie uwaliły z miesiąc temu. Nie słuchaj panikarzy, że trzeba na sor. Ja sobie sam wyciąłem martwe miejsca nożykiem do tapet (odkaziłem alkoholem). Zostały dwie dziury na pamiątkę.


@Mete @lasca85: A jak masz lutownicę to można wypalić, tylko dobrze obklej zdrową tkankę taśma kaptonową.
  • Odpowiedz
@Mete: miałem to samo parę miesięcy temu, bolało i paliło żywym ogniem, nie dało się trenować w ogóle, brałem leki przeciwzapalne i antyhistaminowe, do tego smarowałem czymś przeciwalergicznym, nie pamiętam dokładnie i po tygodniu zeszło, anyway mam nadzieję, że to nie był kleszcz u mnie bo dobre jaja by były jakbym nagle zdechnął zarażony jakimś gównem xD
  • Odpowiedz
a ty byłeś kiedyś na sor? Pierwsze co to wychodzi ratownik robi wstępny wywiad jak bardzo poważny jest uraz i ustala kolejność przyjęć. Nikt z poważnym złamaniem nie będzie czekał 8h xD prędzej OP ze swoją noga sobie poczeka


@Crisu: WYBITNIE nie jest tak, jak piszesz. Mam doświadczenia z dwóch miast wojewódzkich - Szczecin i Wrocław - i na sam wspomniany przez ciebie wywiad trzeba czasami czekać godzinę lub dłużej. Kolejność
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@sasik520: ja byłem dwa tygodnie temu z urazem oka. Ratownik w pierwszej kolejności przyjął, później czekanie 2h na oddziale już na lekarza. szpital szpitalowi nie równy ale bezsensu jest radzenie komuś żeby z czymś takim nie szedł na sor bo zajmuje miejsce XD na pewno opa wrzuca przed typa z stanem przedzawałowy XD raz na ruski rok możesz skorzystać ze swoich podatków i nie musisz mieć z tego powodu wyrzutów.
  • Odpowiedz
@Crisu: może masz rację, że ten przypadek opa to kwestia zaniedbania (powinien pójść wcześniej do zwykłej przychodni), ale że doszło do takiego stadium w sobotę, to sor był dobrym rozwiązaniem.

Ale z tym:

na pewno opa wrzuca przed typa z stanem przedzawałowy XD


to zupełnie szczerze, jakoś szczególnie bym się nie zdziwił. Szczególnie w bardziej zajętym szpitalu w mieście wojewódzkim.
  • Odpowiedz