Wpis z mikrobloga

@kocham-pati-3: @ZielonkaUno: Pamiętam mojego idola czyli Barthez'a. Od razu chciałem być bramkarzem i poszedłem się zapisać do lokalnego klubu piłkarskiego ( ͡° ͜ʖ ͡°).

Inna "lekcja" to 2004 r. i mecz Francja 2:1 Anglia, gdzie Zidane walnął bramki w 90 minucie i doliczonym czasie XD. Straszne na mnie to wrażenie wyrwało, jak w 90 minucie trybuny zaczęły pustoszeć, jak był jeszcze 1:0 dla Anglii. Ciekawe co
@kocham-pati-3: jedyny turniej, w którym pominąłem tylko jeden mecz fazy grupowej. W przerwach biegliśmy na podwórko grać i kazdy, kto mi strzelał deklarował jakim jest napastnikiem (a ja bramkarzem). No i w sumie pierwsza i jedyna Fifa, w którą grałem na kompie.

Nie jestem pewny, ale miałem chyba wtedy zachwyt Szmajchelem.