Wpis z mikrobloga

Mirki jaka akcja. 2 tygodnie temu napisałem post, że w #otwock ukradli mi #rower. Popytałem sąsiadów, czy ktoś czegoś nie widział - nic. Wywiesiłem ogłoszenie - brak odzewu. Poszedłem na policję, mimo, że i tak już spisałem rower na straty. Przejrzałem kilka razy olx, Gumtree, etc, ale potem będąc na wakacjach nie miałem chęci go szukać na własną rękę, żeby się nie wkurzać, bo nie wierzyłem, że go odzyskam. Wczoraj wróciłem z wakacji, a dziś zadzwonił pan z #policja, że mój rower się znalazł. Czuję dobrze człowiek i dziękuję Panom policjantom, którzy go znaleźli.

Złodziej połamał mi 3 szprychy w kole, ale zostawił 3 lampki xD pozaklejał go też jakimiś swoimi naklejkami i zrobił kilka rys. No ale to nie pomogło, bo numer ramy się zgadzał. #czujedobrzeczlowiek
kiedyszrobie8a - Mirki jaka akcja. 2 tygodnie temu napisałem post, że w #otwock ukrad...

źródło: comment_1660758718MamGfCqITFDmRYWL3hQjKp.jpg

Pobierz
  • 14
@Satos: Chyba większość jest. Odwróć swój rower i spisz numer lub zrób zdjęcie. Ja kiedyś (jako dzieciak) dałem swój rower do oznakowania przez policję w czasie jakiejś akcji (jeszcze chyba w latach 90). Minęło sporo czasu, mój rower poszedł do kogoś z rodziny (kuzyna, wujka - nie pamiętam). Aż tu raz przychodzi policjant (bo czasy nawet bez telefonu stacjonarnego) z pytaniem, czy rower nie został nam skradziony. Wujka chyba złapali po