Codziennie budzę się w przymałym łóżku, zawożę córkę do szkoły, która jest za droga, a później idę do pracy, w której za mało zarabiam. Ale w dniu precla...cóż. Lubie ten dzień.
@jednorekibadnyta: wiecznie naburmuszony . Strasznie mnie przy tym tez w-------o jego brak szacunku do Michaela, wiem ze Michael to debil ale jednak jego szef.
@nelisa: Reszta chociaz okazywala ten szacunek przy pozostalych, tzn umiala sie zachowac w grupie, np. podczas spotkan w sali konferencyjnej. To co mysleli o nim to jedna sprawa ale zachowywali sie normalnie wiedzac ze to szef. A Stanley wiecznie w------e z morda w krzyzowkach, olewal jego polecenia nawet wyzwal przy wszystkich.
@Zielony_Bazant: Abstahując od tego, że ten serial to komedia i warto podchodzić z dystansem, to Michael właściwie nie starał się w żaden sposób o szacunek do samego siebie. Nie potrafił zarządzać ani twardo ustalać reguł, których z resztą sam nie miał (XD).
zawożę córkę do szkoły, która jest za droga,
a później idę do pracy, w której za mało zarabiam.
Ale w dniu precla...cóż. Lubie ten dzień.
#theoffice
Czasem bywał wesoły