Wpis z mikrobloga

Psina pijaczyna się sprula przez telefon do barneja, żeby dał mu chociaż obiad zjeść (o 10:30 xD) zanim pójdzie sprawdzić jak się knur czuje. Wszyscy wiemy jareczku zasrany jak twój dwudaniowy obiad o tej godzinie wygląda - dwa piwka i dwusetka soplicy. No ale łun nie opiekun tylko pomoger i wszystko jest rewelacyjnie bo załatwili knurowi pakiet medyczny, z którego ten nigdy nie skorzysta.
Jacku, Jarku, psie, pijaku, cuckoldzie i przegrywie, jesteś jedną z najbardziej fałszywych osób o jakich słyszałem. Jesteś tam gdzie gówniany wiatr zawieje.

#kononowicz
  • 6