Na początku lat 2000 miałem swój pierwszy komputer, w którym psuł mi się czytnik CD-ROM. Tate kupił nowy chyba ze 2 razy, ale potem już głupio mi było prosić, bo mieliśmy mało pieniędzy, wiec po co było jeszcze obciążać rodziców głupotami. Wściekłem się jednego dnia jak mielił płytę przez kilka minut i nie potrafił jej odczytać, wyciągnąłem go z obudowy i jebłem o podłogę. Potem mi przeszło, wsadziłem go z powrotem do komputera i ku mojemu wielkiemu zdziwieniu okazało się, że działa xD Od tego momentu miałem na gnoja patent, który z powodzeniem zastosowałem jeszcze kilkanaście razy, aż do momentu, gdy chyba rzuciłem za mocno i coś się w środku oberwało. Taki był ze mnie mechanik xD #komputery #it #coolstory #wspomnienia
@JudzinStouner: Wspaniałe czasy, gdy za nagranie płyty cd można było krzyczeć 20 zł ( ͡°͜ʖ͡°) Ale nagrywać trzeba było maks prędkością 4x, bo z wyższymi nie każdy czytnik sobie potem radził ;]
@nylonbojtel: Panie, ja nosiłem mp-trójki na dyskietkach od kolegi xD nauczyłem się dzielić pliki Windows commanderem i jedną piosenkę można było przynieść na 3-4 dyskietkach xD zapieprzałem w te i nazad do ziomeczka rowerem, żeby se jakieś nuty ogarnąć. Co za czasy xD
@nylonbojtel: @JudzinStouner: taaaa, ja pamiętam jak dyskietkami piracika HoMM2 od kumpla się przenosiło, bo nagrywarki nikt nie miał, a wyjęcie dysku i włożenie to była jakaś TerraIncognita ;D
@wacek_1984: Matka by mnie zatłukła, jakbym kupiony na raty komputer zaczął rozkręcać xD Przynajmniej na początku. Później jak już rzucałem napędem po ścianach nie xD
@JudzinStouner: coś o tym wiem, moje stare Celeron 600 + 128MB Ram + Voodoo3 lubiło to. Najlepsze że buda dalej u babci stoi, tylko lekko zupgrejdowana bo kumpel pożyczył i nie oddał voodoo ;((((
@JudzinStouner: Kiedyś moja mama wkurzyła się na mojego brata bo oblał sesje. W złości złapała pierwsze co miała pod ręką. Pech chciał, że to była drukarka. Wyrzuciła ją przez okno z pierwszego piętra. Po wygarnięciu ziemi chodziła jeszcze kilka lat. Od tamtej pory kupuję tylko drukarki HP :D
@wacek_1984: U mnie początkowa konfiguracja to był Celeron 400, 32MB RAM i S3 Trio xD chyba to był 1999r. Jak mi się marzyła potem karta z akceleratorem, kiedy zacząłem kupować CD-Action xD
@JudzinStouner: @wacek_1984: Ilu to ludzi przyniosło mi na dyskietce grę... a właściwie sam skrót z pulpitu xD Rozkręcanie komputera rzeczywiście nie wchodziło w grę, gdyż na każdej obudowie (przede wszystkich składaków z lokalnych sklepów IT) były ŚWIĘTE NAKLEJKI GWARANCYJNE ;]
@JudzinStouner Az przypominała mi się historia po 2000r. Miałem kompa i jakoś w wakacje postanowiłem go odkurzyc, wziąłem rurę od odkurzacza, który leżał na dywanie (bardzo mądre) i poszło zwarcie. Bios tylko "zapiszczał" i nic. Stekalem parę dni, bo nie było kasiory na nowy sprzęt. W końcu nastał czas około świąteczny i myślę sobie spróbuję uruchomić ten wehikuł czasu. "Klik" na obudowę i działa. Jakie to było piękne zobaczyć tą zielona trawę
@JudzinStouner: pamiętam jak tate kupił pierwszy komputer, And Athlon 1700 XP, GeForce 2, 256mb ram. Przez tydzień jacyś obcy ludzie z jego roboty przychodzili podziwiać to cudo techniki. ( ͡°͜ʖ͡°)
@JudzinStouner: Witaj przyjacielu, łączę się w bólu i wspomnieniach - z 20 dyskietkami chodziłem do kawiarenki przedmioty do The Sims ściągać - spakowane archiwa pakowałem dodatkowo i dzieliłem między dyskietki. Największy ból był po powrocie z kafejki, kiedy człowiek się zczaił że nie ma partu 17, ale za to ma dwa party 18, a pliki w kafejce już usunięte.
@nylonbojtel: tylko wtedy nagrywarka kosztowała ~2000 PLN przy pensjach 800 PLN XD wiem bo sam miałem Yamahę 2x2x4x na SCSI XD Połowę osiedla obsługiwałem nagrywając różne bzdury na CD XD
@JudzinStouner: Ja pamietam (chyba) Red Alert jakoś na ~40 dyskietkach od kuzyna. Na szczęście mieszkał piętro niżej więc nogi mniej bolały i jak się coś wywaliło to łatwiej było ogarnąć - cały dzień zabawy:D
#komputery #it #coolstory #wspomnienia
Az przypominała mi się historia po 2000r.
Miałem kompa i jakoś w wakacje postanowiłem go odkurzyc, wziąłem rurę od odkurzacza, który leżał na dywanie (bardzo mądre) i poszło zwarcie. Bios tylko "zapiszczał" i nic. Stekalem parę dni, bo nie było kasiory na nowy sprzęt. W końcu nastał czas około świąteczny i myślę sobie spróbuję uruchomić ten wehikuł czasu. "Klik" na obudowę i działa. Jakie to było piękne zobaczyć tą zielona trawę
"a historii tej drukarki i tak byście nie zrozumieli.."
Rzeczywiście, nikt by nie skumał o co chodzi