Wpis z mikrobloga

Na początku lat 2000 miałem swój pierwszy komputer, w którym psuł mi się czytnik CD-ROM. Tate kupił nowy chyba ze 2 razy, ale potem już głupio mi było prosić, bo mieliśmy mało pieniędzy, wiec po co było jeszcze obciążać rodziców głupotami. Wściekłem się jednego dnia jak mielił płytę przez kilka minut i nie potrafił jej odczytać, wyciągnąłem go z obudowy i jebłem o podłogę. Potem mi przeszło, wsadziłem go z powrotem do komputera i ku mojemu wielkiemu zdziwieniu okazało się, że działa xD Od tego momentu miałem na gnoja patent, który z powodzeniem zastosowałem jeszcze kilkanaście razy, aż do momentu, gdy chyba rzuciłem za mocno i coś się w środku oberwało. Taki był ze mnie mechanik xD
#komputery #it #coolstory #wspomnienia
Pobierz JudzinStouner - Na początku lat 2000 miałem swój pierwszy komputer, w którym psuł mi ...
źródło: comment_1659770420pFLG81FVdnOEvgAT3aaWAW.jpg
  • 46
@JudzinStouner
Az przypominała mi się historia po 2000r.
Miałem kompa i jakoś w wakacje postanowiłem go odkurzyc, wziąłem rurę od odkurzacza, który leżał na dywanie (bardzo mądre) i poszło zwarcie. Bios tylko "zapiszczał" i nic. Stekalem parę dni, bo nie było kasiory na nowy sprzęt. W końcu nastał czas około świąteczny i myślę sobie spróbuję uruchomić ten wehikuł czasu. "Klik" na obudowę i działa. Jakie to było piękne zobaczyć tą zielona trawę
@JudzinStouner: Ja pamietam (chyba) Red Alert jakoś na ~40 dyskietkach od kuzyna. Na szczęście mieszkał piętro niżej więc nogi mniej bolały i jak się coś wywaliło to łatwiej było ogarnąć - cały dzień zabawy:D