Wpis z mikrobloga

Ziomek ostatnio załatwił mi grzyby, a dotychczas brałem tylko LSD, i powiem Wam, że mimo że grzyby, aż tak nie kopią, to są sto razy lepsze od kwasów. Oczywiście, fajnie sobie karton #!$%@?ć, zajarać blanta i rozkminiać, ale na imprezy grzyby to nawet lepsze od tabsa. Przedtem zdarzało mi się, brać kwach pod język na wyjście ze znajomymi, i mimo, że było mega, to też była duża zamułka.
Grzyby fajnie mnie porobiły, normalnie gadać mogłem, nie miałem dziur w pamięci. Oczywiście fajnie czasem na pełnym nieogarze po LSD wyjść sobie na miasto, ale ostatecznie na takie wypady bardziej mi siadają grzyby. Humor gitówa, lepiej jak po tabsie, bo nie wykręca tak, i nie wyglada się tak przypałowo. A Wy co wolicie?
#narkotykizawszespoko
  • 11
@Czajn1k: W sumie mi ziomek mało dał, a kwasy zawsze 270u brałem, także mogę mieć skrzywiony obraz grzybów. Teraz dostanę więcej, i porównam
@Lubar: jediflip, grzyby+LSD. ale of kors - taki flip nie nadaje się na jakiekolwiek imprezy. któregoś razu zarzuciłem kwasa na meczu, w dodatku pod stadionem zjarałem jeszcze jointa i było grubo.
@freqxu: Właśnie zastanawiałem się, czy grzyby plus kwas mają sens, ale jeśli mówisz, że mają, to spróbuje. LSD plus tabs jest git, więc może LSD+tabs+grzyby będą spoko. Chcę mieć taką #!$%@?ę, co za drugim razem gdy kwasa brałem, a wziąłem dwa naraz, i widziałem góry w pokoju, gdy ziomek mi opowiadał różne rzeczy, i gdy uciekłem od niego, bo myślałem, że jego drzwi, to wyjście z Matrixa xD
@Lubar: jasne, że mają sens. jednoczesny trip na lsd, tabsach, thc, 4mmc i mdma aplikowanym donosowo przez cały wieczór też był sensowny, ale przez prawie 24h było grubo. tym niemniej jako szaman sugerowałbym w pierwszej kolejności spróbować bez tabsów, które mogą zintensyfikować cały trip.

po wielu tripach udało mi się opanować sztukę władania wizualami, dzięki odpowiedniemu skupieniu potrafię się dosłownie przenieść w inne miejsce. swego czasu widziałem gwiazdę śmierci, która była
@freqxu: Mega ciekawe jest to co mówisz. Mi też przez przypadek udało się przenieść w inne miejsce. Ogólnie miałem flashbacki z różnych sytuacji, w których nie powinienem brać udziału np tonięcie Titanica. Raz czy dwa miałem takie uczucie, że unoszę się do góry i spadam, poczym znów unoszę się do góry, i znowu spadam, i tak w kółko. Zastosuje się do Twojej rady, i najpierw sprobuje grzyby+LSD bez tabsa. Dzięki wielkie