Wpis z mikrobloga

@BarkaMleczna:

Niestety, chciałem zamówić dwa burgery z frytkami- 99 zł. Odpuściłem sobie. Wiem że to wina inflacji a nie chciwości firm ale czuję presję psychologiczną że coś jest za drogie.

@Woody_90: Czyli nie masz pojęcia jakie są marże w polskiej gastronomii - to jest tylko i wyłącznie biznes i chciwość
  • Odpowiedz
@Woody_90: Oczywiście ze to wina chciwości firm. Inflacja rzecz jasna również gra tutaj kluczową rolę ale prawda jest taka ze w Polsce janusze każdy koszt przerzucają na klienta do oporu.

Pato gastronomia w Polsce sięga zenitu a cena dwóch burgerów z frytkami na poziomie 90-100zl jest tego dobitnym przykładem.
  • Odpowiedz
@Woody_90: koszty produkcji i lokalu nadal są śmiesznie niskie, a restauratorzy i tak ni uja nie prowadzą działalności tak jak nakazuje prawo więc sporo zarabiają na okradaniu panstwa.
  • Odpowiedz
@BarkaMleczna: jako prowadzacy gastro cos Ci powiem:
Uber to #!$%@?;)
Zamawiasz cos co w menu na uberze jest za 100zl. Ostatecznie Placisz za to 120zl a restauracja dostaje 70zl;)
Uber bierze od restauracji 30% i od Ciebie 10% za „obsluge zamowienia” plus pewnie od hajsu dla kuriera tez zabiera swoj procent (nie wiem choc sie domyslam;))
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 7
@BarkaMleczna: jakby wiara nie zamawiała to by ceny byly niższe. Ja po pandemii właściwie ograniczyłem zamówienia żarcia o 90% bo ceny #!$%@?ło. Są 100% wyższe. To już wolę se wyjść na miasto i chociaż posiedzieć niż zamówić gównopizze za 60 zł.
  • Odpowiedz
@KrzyzaczeQ: Ale ceny są takie same bo mają umowę, że nie mogą mieć mniejszych cen. Dla klienta wychodzi na to samo, dla nich przy zamówieniu w restauracji mają kilka zł do przodu.
  • Odpowiedz
Ale 12 zł za 5 kilometrów dostawy


@BarkaMleczna: a pomyśl przez chwilę - ile ty byś chciał zarobić na dostawie 5km?
Wyobraź sobie, ze jesteś na rowerze. Najpierw dojazd do restauracji, odbiór i dojazd pod adres 5km. 12zl brutto to dużo czy mało na ok. 40-50 minut pracy fizycznej?
  • Odpowiedz
@JaFracek Wolt to taki średni, bo tam kierowcy jeżdżą po całym mieście i zbierają zamówienia. Jak masz fart i Twoje żarełko biorą jako ostatnie a dostarczają jako pierwsze, to fajnie. Jak nie, to jesz zimnego "parowara"

Ja już nic nie biorę na dowód oprócz sushi
  • Odpowiedz
@BarkaMleczna: szkoda strzepić ryja, mieli dwa lata żeby ogarnąć dostawy chociażby na czas, to nie nie da się. A później ratujcie gastro bo nam ciężko, jak do mnie ktokolwiek się spóźni więcej niż 15min od zadeklarowanego czasu to dzwonię do knajpy i anuluje zamówienie, niestety z januszami nie da się po dobroci.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@taktoto: to mamy inne doświadczenia, zawsze miałem od nich ciepłe. Faktem jest że zamawiam zazwyczaj z stosunkowo bliskich knajp, ale dostawę mam często w 20 minut.
  • Odpowiedz