Wpis z mikrobloga

@krolPatolpierwszy: A ja mam nadzieję, że niczego nie posadzą tylko pozwolą by samo odrosło. Aż się prosi o zrobienie rezerwatu (jeśli jeszcze go tam nie ma) i zostawienie natury samej sobie chociaż w takim miejscu.
  • Odpowiedz
@pawelJG: To samo bedzie niedługo z naszą Puszczą Białowieską oraz lasami w górach Harz w Niemczech. Tam są dziesiątki kilometrów "szarych" lasów iglastych wyniszczonych przez kornika - oczywiscie eko debile nie pozwalają ingerować..
  • Odpowiedz
@niezawodny: albo masz rezerwat w który nie ingerujesz i jak kornika wpierniczają to najwidoczniej tak przyroda chciała. A jak jest pożar to niech się spali, a potem natura niech ma szansę na samodzielny rozwój.

Bo inaczej jaki jest sens posiadania takiego terenu? Albo dajemy przyrodzie robić swoje, albo regulujemy ale nie nazywajmy tego rezerwatem.
  • Odpowiedz
Ostatnio zabrałem się za ,,Sekretne życie drzew". Jest tam ciekawy rozdział o iglastego ladu uprawnego w naturalną bukową puszczę. Jeśli jakieś stanowisko bardziej sprzyja buczynie, a borowi jest tam źle, to drzewa w borze słabną, obsiadają je korniki i inne nieszczęścia, a na końcu giną albo od ognia albo usychają i się łamią. Na takim pogorzelisku inne drzewa mają bardziej wyrównany start i może powstać las mieszany, z przyniesionych nasion drzew liściastych
  • Odpowiedz
Fajnie by było jakby ktoś robił zdjęcia w tych samych ujęciach za rok, dwa, pięć, dziesięć lat. Byłoby widać jak przyroda się odradza. Albo nie odradza bo za sucho.
  • Odpowiedz