Wpis z mikrobloga

@pastaowujkufoliarzu jeszcze jedno, bo znowu to robisz, znowu tu śpiewasz i panegiryzujesz, jakby klitka za 20k była znacznie lepsza jak ta za 10k, otóż poza lokalizacją to jest to dokładnie ten sam lipny syf. Byłem w tych "prestiżowych blokach", nawet chwilę w tym słynnym penthousie byłem i ten syf niczym się nie różni od innego syfu nieco dalej.

Z resztą na logikę - jak klitka 50m2 / 60m2 może być "prestiżowa". Przecież to niedorzeczne, to jest tylko klatka dla małp, mój salon jest większy xD Prestiżowy to może być niezależny dom na działce z ogrodem.

Syf bardzo blisko rynku? Super sprawa mordo, wszędzie AIRBNB, menelstwo, darcie mordy i degrengolada, warto zapłacić 200% ceny za takie doznania ;D

To tylko wy naganiacze (i jeszcze bardzo skrajne wykopki) walicie sobie do klitek xD Klitka to tylko sklejone pustaki i cegły, nic więcej. Widziałem te prestiżowe bloki, niektóre były tak prestiżowe, że aż z tego prestiżu popękały ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Naprawdę naganiaczu myślisz, że mając do wyboru coś za X, a coś za 50% ceny X 2km dalej musiałbym sobie pompować ego i wziąłbym to droższe X? XD Proszę cię naganiaczu, nie rozśmieszaj mnie, ja nie wyznawca religii kościoła Betonowego Złota.

Tak samo masa innych klientów, myślisz, że naprawdę 50% różnicy w cenie jest dla nich uzasadnieniem tych dodatkowych 2km odległości? XD Może jak im wypierzesz mózg to tak będzie ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Wy jesteście sprzedawcami marzeń, tak jak np. prawiczków się nabiera, albo też prawiczki sami tak myślą, że ten seks to jest nie wiadomo co i nie wiadomo jakie doznanie metafizyczne xD Chłop, który nigdy nie zakisił jest w stanie za dziurę oddać cały dorobek swojego życia, bo nie wie czym ta dziura smakuje ;) Ale jakby wiedział, to by się na to nie nabrał.

#nieruchomosci
  • 17
@mirkowa1000: a pytanko do Ciebie jak już mi odpisałaś. Załóżmy, że poszukujesz 60m2.

Co wybierasz?
Centrum za 800k.
5km od centrum za 600k.
8km od centrum za 400k?

Bo ja bym wybrał to za 400k, a jak u Ciebie? ;)
@mirkowa1000: nie, mi tylko chodzi o to, czy jakbyś miała ofertę trochę dalej, przykładowo 6km od centrum za 470k, to byś się zdecydowała czy nadal byś pozostała przy 630k 3.5km od centrum?
@haha123: osobiście wolałbym tą opcję średnią. W rynek bym się nie pchał w wojewódzkim bo już tam mieszkalem i wiem czym to smakuję. Na #!$%@? 8km od rynku też bym nie chciał mieszkać, też tak mieszkalem. Wyjście na miasto, załatwienie czegoś itd itp to była godzinna wyprawa w jedną stronę. Teraz mieszkam 4km na samowystarczalnym osiedlu, wokół firm, sklepów, galerii, parków i jest idealnie, a do rynku 15 min bezpośrednim tramwajem.
@Zlmmerman: mi tu chodziło o pewną ortodoksyjność ludzi na wykopie, otóż widziałem wielokrotnie, że ludzie pisali tak: o jak drogo, 14k za m2 skandal, ale 2km dalej jest już oferta za 10k za m2 i oni tego nie chcą, oni chcą akurat to 2km bliżej za 14k xD

Ja bym bez mrugnięcia okiem wziął w tej sytuacji 10k za m2 2km dalej. A co Ty byś zrobił? Bo jestem ciekawy, do
Ja właśnie bym wybrał to 3.5km dalej za 470k.


@haha123: na przykladzie krakowskim, zakladajac ze przykladowe mieszkania maja ten sam rozmiar i parametry to raczej widzialbym to tak:

centrum 600k
3km od centrum 500k
6km od centrum 400k

nie ma az takiego rozstrzalu; raczej opcji najtanszej bym nie chcial, srodkowa moze byc, argumentuje to tak ze:
- cale zycie spedzilem w centrum (przyzwyczajenie sentyment wygoda)
- nie posiadam fury (nie chce,
@DJ_QBC: i za ile m2 to są ceny? Bo to też ważne, bo np. mniejsze klitki są najtańsze, a te większe - dużo tańsze z m2.

Oraz ile minut komunikacją dzieli opcję 6km od tej 3km? W sensie do centrum, ale nie do danego punktu w centrum jak to niektórzy ludzie rozumieją, że oni np. są w punkcie X na rynku xD

Mi chodzi o normalną ludzką odległość, czyli np. do
@haha123: jeśli założymy, że oba mieszkania są takie same (standard itd) to 4k różnicy to trochę zbyt dużo. 10 - 20% więcej pewnie byłbym w stanie wyłożyć, gdyby faktycznie te 2km robiły dużą różnicę, ale 40% to już za dużo imo.
@haha123: Trochę się nie zgodzę. To czy centrum czy nie to może bez różnicy, ale na przykładzie Warszawy. Jak mam klitkę przy metrze i do pracy dojadę w 15 minut a mam do wyboru mieszkanko o połowę tańsze ale na Białołęce gdzie mam autobus który dowiezie mnie do metra/tramwaju i do pracy w sumie w 45 minit dotrę to jestem w stanie sporo dopłacić za zaoszczędzenie 1h dziennie na dojazdach. Drugie
@random123xdxd: no właśnie, tutaj też zależy od dojazdu itd. może masz np. robotę w zupełnie drugą stronę niż Białołęka i dlatego właśnie taki długi dojazd? Może jakby Twoja robota była w stronę Białołęki to by było bliżej?

Bo pytanie czy to nie czynnik losowy właśnie, bo wiesz, można też mieszkać w centrum a np. robotę mieć na obrzeżach i wtedy też samo centrum Cię nic nie uratuje ;) O to mi
@haha123: wiesz może nie tyle prestiż, co bliskość do różnych atrakcji, które gwarantuje bliskość rynku (niekoniecznie sam rynek): restauracje, sklepy, dworzec główny, kina, teatry, opery, koncerty, kawiarnie itd itp. Plus jak masz dzieci to często gęsto nie musisz robić za szofera lub też dzieci tracą mniej czasu na dojazdy bo imprezy, spotkania, szkoły, uczelnie często sąsiadują blisko centrum.
Prestiżowy to może być niezależny dom na działce z ogrodem.


@haha123: nie no, może być prestiżowy apartament (ale taki prawdziwy apartament, niestety to słowo zostało wypaczone, bo używane jest do zwykłych mieszkań) czyli dla mnie penthouse 100m2+ z sufitem na 3-3,3m + taras + 2-3 miejsca w garażu w prestiżowej lokalizacji