@rudziol: Akurat Chiny to nie Rosja, a i potencjał na zrobienie różnych fikołków logicznych jest dużo większy, więc wątpię żeby reakcja była jakakolwiek. Jedyny realistyczny scenariusz to odwołanie GP Chin i GP Singapuru i to nie ze względu na wojnę, ale prawdopodobną blokadę morską będącą jej konsekwencją lub działania wojenne na Morzu Południowochińskim.
A co jak Chiny zaatakują Tajwan i przez to F1 będzie musiała potępić wszystko co chińskie w sporcie? Wtedy pojawi się wakat w Alfie.