Wpis z mikrobloga

@ZippyTobi: Odkąd COVID w DPD nie ma obowiązku zbierania podpisów, w sekcji gdzie jest podpis robi się kreskę i tyle. Znając życie paczka była gdzieś w #!$%@? na dnie i kurier myślał, że ją zgubił, a na końcu okazało się, że była. Zapewne dostałbyś ją w następny dzień.

@PanBulibu Kurierzy DPD wyposażeni są w telefony. Wystarczy kilka znaków „Nie ma mnie w domu, proszę o zwrot przesyłki” i byłoby po sprawie.
@PanBulibu: Typowe w DPD. Przekierowanie paczki nie działa, kurier nie odbiera telefonu, po czym dostajesz info że odebrałeś przesyłkę. Infolinia na pytanie gdzie moja przesyłka bo wcale jej nie odebrałem groźnie kiwa palcem w bucie. I tak się kręci ten festiwal #!$%@?. Już chyba wolę Pocztę Polską.
@Zordon_:
Brak obowiązku zbierania podpisów wynikał z ustawy i już nie obowiązuje (operator pocztowy (a DPD jest operatorem pocztowym) był zwolniony z tego obowiązku w czasie trwania stanu epidemii).