Wpis z mikrobloga

Bankowość we Francji.
Czy jest nowoczesna? Tak średnio, chociaż to mocno zależy od banku.

Koszty prowadzenia konta 0-20€ rocznie.
Czy czeki są w powszechnym użyciu? I tak i nie. Bardzo rzadko ktoś płaci w ten sposób w sklepie, najczęściej służą do odroczonych płatności, rat i płacenia rachunków bądź transakcji między osobami prywatnymi. Chociaż tu trzeba uważać, bo przy większych sumach stosuje się czeki gwarantowane przez bank (bank zajmuje daną sumę na koncie na poczet płatności). Np przy sprzedaży auta. W każdym wypadku dobrze zadzwonić do banku i potwierdzić jego autentyczność.
Limit transakcji gotówkowych dla osób prywatnych i firm to 1000€. Czy się tego przestrzega? Oczywiście, że nie i o tym też kiedyś napisze, bo ten limit bardzo ładnie rozwinął transakcje "poza systemem".
Kolejną użytecznością czeków są kaucje. Kaucji dokonuje się również na zwykłych kartach debetowych (np przy wynajmie auta itp nie jest wymagana karta kredytowa). Oczywiście dotyczy to tylko kart francuskich.

Francuska ciekawostka. Banki są zamknięte w poniedziałek. Z reguły księgowanie wygląda normalnie ale to też zależy od banku (mój luźno do tego podchodzi w weekend).

Oczywiście jakąkolwiek formalność to jest masa papierów. Kiedyś zapytałem dyrektorkę swojej agencji co robić z tymi papierami to powiedziała, że ona swoimi pali w kominku xD
Właśnie, agencje. Ogromnym plusem tego "zacofania" jest to, że wszystkim kieruje jakiś człowiek. Nikt nie odrzuci wniosku o kredyt, bo np za mało zarabiasz, nie masz stałej pracy czy przekraczasz próg zadłużenia. To wszystko załatwia się z człowiekiem a nie trafia na ścianę regulacji, niekiedy bezsensowną.
Limit zadłużenia wynosi 33% dochodów (tyle maksymalnie można płacić rat). W teorii. W praktyce u mnie nie było problemu 48% i to nie przy gigantycznych dochodach. W innym banku brakowało mi 400€ dochodu wg wewnętrznych procedur ale i tak dostałem kredyt, bo "wiem dla kogo pan pracuję i z kim oni współpracują, to jest dla mnie gwarancja". Uroki małych miejscowości, gdzie wszyscy się ze wszystkimi znają.

Kredyty. Czy łatwo dostać? Tak. Pierwszy kredyt dostałem po paru miesiącach pracy od ręki. Pierwszy "hipoteczny" po niecałych 3 latach ale to dlatego, że się wcześniej nie starałem. Wystarczy mieć stałą umowę po okresie próbnym (od 2 tygodni do 2 miesięcy).
Oprocentowanie ok 1% czy to konsumpcyjne czy hipoteczne. Chociaż w tym drugim przypadku mogą nieznacznie wzrosnąć z uwagi na ostatnie działania EBC. Nie wiadomo co przyszłość przyniesie. Ale nawet jeśli wzrosną to nie na długo.
W odróżnieniu od Polski oprocentowanie kredytu zależy od jego długości. Maksymalny okres w teorii to 25 lat.
Oprocentowanie zawsze podlega negocjacji, im lepszy profil, tym więcej można ugrać.

Przy zakupie nieruchomości warto podeprzeć się PTZ. To kredyt 0% finansowany przez państwo na zakup pierwszej nieruchomości. Wynosi od 20 do 40% wartości transakcji. Formalności załatwia bank i sami sprawdzają czy i ile się należy. Dodatkowym plusem jest to, że spłaca się go później, np po 10 czy 15 latach. W ten sposób np przy kredycie na 25 lat przez pierwsze 15 płaci się oprocentowany a później ten 0%, co dodatkowo obniża koszty. W praktyce koszt kredytu np na 150k€ na 25 lat to ~25k€. Tak. Pożyczając 150 przez 25 lat oddaje się 175k.

Przy zakupie dochodzą koszty notarialne ~9% które mogą być finansowane przez bank. Mimo, że jest zalecane nie jest wymagany wkład własny na zakup i można finansować np 110% nieruchomości. A nawet min 133%, które jest wymagane przy zakupie domu do remontu jeśli chce się skorzystać z PTZ. W przypadku budowy domu koszty notarialne płaci się tylko od ceny działki.
Ubezpieczenie kredytu wynosi od 0.2 do 0.36%.

Popularne są leasingi konsumenckie, które w najgorszym wypadku kosztują niedużo a często są bez kosztów.

Ogólnie jak się przywyknie do tej specyfiki to jest dobrze. Dlatego też mam problem z obiektywnością czy dostrzeżeniem rzeczy ciekawych dla was i wartych opisania (chętnie wysłucham sugestii dotyczących tematów wpisów) bo mieszkam tu 14 lat, praktycznie całe dorosłe życie i wszystko tu jest dla mnie normalne a "ciekawostki" zauważam np w Polsce. Wiadomo, że widzę co jest lepsze a co gorsze ale nie zawsze mam porównanie. A najczęściej nie ma czegoś jednoznacznie gorszego czy lepszego i osiągnięcie ideału wymaga połączenia różnych cech.

Tak jak mi się marzy MV Agusta z silnikiem Ducati ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Tag do obserwowania #francjadasielubic

#emigracja #francja #emigrujzwykopem #bankowosc #pieniadze #kredythipoteczny
PiotrFr - Bankowość we Francji.
Czy jest nowoczesna? Tak średnio, chociaż to mocno z...

źródło: comment_16591968493VC8QXGXnOPK1drbizKe1D.jpg

Pobierz
  • 54
Jeszcze bym dodel temat zaufania: wrzutnia jako « wplatomat » takze dla klientow indywidualnych, gdzie w Pl to raczej tylko dla firm widzialem.


@taju: A czym się właściwie taka wrzutnia różni od wpłatomatu? Bo ja jako klient indywidualny w moim banku wpłacam pieniądze np blikiem w poł minuty i pieniądze są księgowane na koncie sekundę po zakończeniu operacji, także wrzutnia wydaje mi się trochę archaiczna jeśli dobrze pamiętam jej mechanizm xD
Przy zakupie nieruchomości warto podeprzeć się PTZ. To kredyt 0% finansowany przez państwo na zakup pierwszej nieruchomości. Wynosi od 20 do 40% wartości transakcji. Formalności załatwia bank i sami sprawdzają czy i ile się należy. Dodatkowym plusem jest to, że spłaca się go później, np po 10 czy 15 latach. W ten sposób np przy kredycie na 25 lat przez pierwsze 15 płaci się oprocentowany a później ten 0%, co dodatkowo obniża
@PiotrFr: serio? Jeździłem ze 4-5 lat po francji. Wzdłuż i wszerz. Ilekroć byłem w lidlu czy innym sklepie zawsze znalazl się przede mną ktoś kto płacił czekiem. Tylko we Francji sie z tym spotkalem i z mojej perspektywy bylo to normalne dla nich. Chyba że coś się przez ostatnie 3 lata zmienilo. Teraz rzadko bywam po francuskiej stronie mimo że mieszkam ze 4km od granicy.( ͡° ͜ʖ ͡°
@taju:

tak nie do konca, bo sa i drozsze konta ;) 0-20 miesiecznie - moge sie zgodzic.

Owszem są droższe ale za tyle można mieć normalne, funkcjonalne konto.

Jeszcze bym dodel temat zaufania: wrzutnia jako « wplatomat »

To fakt ale jak już mówiłem, dla mnie to normalne xD
@SargonofAkkad:

Z drugiej strony kredyt w polsce na mieszkanie w warszawie czy wrocławiu to np za dobry stan i metraż milion złotych a w paryżu za dobry stan i metraż może wynieść te 500 tysięcy euro do nawet 3 milionów euro.

Tylko nie oszukujmy się warszawa czy Wrocław to nie jest liga Paryża. Dla porównania wystarczą mniejsze miasta. Z drugiej strony w małych miejscowościach możesz kupić za 120k nowy dom albo
@PiotrFr: > Przy zakupie dochodzą koszty notarialne ~9% które mogą być finansowane przez bank. Mimo, że jest zalecane nie jest wymagany wkład własny na zakup i można finansować np 110% nieruchomości. A nawet min 133%, które jest wymagane przy zakupie domu do remontu jeśli chce się skorzystać z PTZ.

Tak bylo przed covidem, teraz taux mocno poszly w gore i jak przychodzisz do banku po kredyt bez wkladu wlasnego to wychodzisz
@jalop: nie. Dzwonią tylko jak robię jakieś dziwne transakcje z zagranicznymi serwisami, krypto itp. niezależnie od kwoty. Ale to tylko za pierwszym razem.
Jeśli nie masz jakichś limitów to spoko
@carlysdream:

Warto tez wspomniec ze PTZ sa do pewnego pulapu zarobkow, jak zarabiasz zbyt duzo to nie mozesz go dostac

To bym musiał wszystko szczegółowo opisywać a to zależy od gminy, liczby osób w gospodarstwie itp.

Tak bylo przed covidem, teraz taux mocno poszly w gore

Czy tak mocno to nie wiem, z moich danych z tego miesiąca wynika, że o 0.2-0.3% czyli nadal w okolicach 1% przy dobrym profilu.

jak
@PiotrFr: > A to nieprawda. Nie ma żadnego obowiązku posiadania wkładu własnego i to zależy od twojej sytuacji. Jednemu dadzą 110 a od innego będą chcieć więcej zabezpieczeń. Tak samo jak reguła 33% jest płynna. Dodatkowo jeśli masz prawo do PTZ jest to często traktowane jako wkład własny

Mysle ze masz racje jesli chodzi o male kredyty w okolicach do 150k, wtedy faktycznie jesli dobrze zarabiasz moga sie nie czepiac o
Z drugiej strony w małych miejscowościach możesz kupić za 120k nowy dom


@PiotrFr: W Polsce 4 lata temu dało się w małej miejscowości kupić mały parterowy dom za 300 tysięcy cebulowych krążków więc dalej taniej aczkolwiek w proporcji do zarobków drożej.
@carlysdream:

Mysle ze masz racje jesli chodzi o male kredyty w okolicach do 150k, wtedy faktycznie jesli dobrze zarabiasz moga sie nie czepiac o wklad wlasny, ale juz przy 300k+ gdzie masz koszty notarialne rzedu 26k + gwarancja to nie przejdzie bez wkladu. Z tego co zrozumialem tak tutaj jest utarte ze trzeba miec przynajmniej na notariusza jak sie kupuje cos wiekszego. Ale nie jestem expertem i tak jak mowisz kazdy
@SargonofAkkad: ale to chyba bardziej do remontu. Ja u siebie szukałem domu właśnie ze 4 lata temu to nic tych cenach nie było a zadupie straszne.
Zresztą przy tych stopach to ta cena już nie jest istotna bo spłacasz ponad 2x więcej.