Wpis z mikrobloga

Poszedłem miesiąc temu do psychologa bo odczuwam problemy z kontaktami międzyludzkimi. Na pierwszej wizycie polecono mi udanie się też do psychiatry. Koniec końców okazało się, że mam depresję, stany lękowe i zaburzenie osobowości, w międzyczasie pojawiły się też myśli samobójcze, 28 lat i już życie w #!$%@? do tego problemy ze snem od miesiąca. Swoją drogą jestem debilem, że tego nie zauważyłem u siebie sam.
Dostałem 50mg SSRI plus odbywanie psychoterapii.
Pierwszy dzień z lekiem czułem się jak na haju, super humor, spokój, uśmiech na ustach cały dzień.
Drugi dzień senność, ciągłe ziewanie, przymulenie, zero radości, jakby depresja się nasiliła.
To normalne? Psychiatra mówił, że po 2 tygodniach powinny zacząć się efekty terapeutyczne.

#depresja #psychiatria #ssri
  • 13
@fiefiurka: SSRI to nie jest cudowny lek, który sprawi, że nie masz lęków, a przy tym będziesz radosny i pełen energii. Nie masz lęków/depresji (lub nie będziesz miał z czasem), bo nie dochodzą do ciebie mocne emocje - ale przefiltrują się też inne emocje. Może to być ogólna energia, skupienie, intensywne myślenie itp. W trakcie brania SSRI należy przepracować swoje problemy na terapii i taki 'spokojny' stan ma pomóc w tym
@fiefiurka: no i pięknie :)) dodam tylko, że po odstawieniu tabletek, energia, umiejętność szybkiego myślenia, brak senności i wszystkie inne uboki zniknęły. Także luz, wszystko wróci do normy (- te problemy, które przepracujesz na terapii, jeśli będziesz miał narzędzia jak sobie z trudnymi myślami/lękiem radzić). Pamiętaj, jesteś chory i tak jak ze złamana noga nie oczekujesz przebiegnięcia maratonu, tak z depresją/lękami nie warto oczekiwać wydajności intelektualnej/energii życiowej.
Poza tym, opisałam swoje
@factoryoffaith_: @fiefiurka: nie zawsze to się tak fajnie układa, czasami te leki potrafią nieźle namieszać w głowie i w ciele, spowodować problemy które nie mijają latami po ich odstawieniu (np PSSD). ja nie biorę już nic dwa lata, terapię mam od trzech, a po lekach cały czas się nie pozbierałem i szczerze zaluje ze kiedykolwiek się ich dotykałem. i bardzo kiepsko że nikt mi nie powiedział o tym jak mogą
@lolczykk: przykro mi, że tak się to u Ciebie skończyło. jasne, że tak! Wszystko jest w ulotce, które są po to, żeby je czytać i informować. Leki nie są pierwszym wyborem w lżejszych przypadkach, właśnie przez ryzyko, które ze sobą niosą. Ja po 2 latach terapii dopiero wybrałam się do psychiatry i dostałam leki. Jeśli psycholog skierował OPa do psychiatry, nie podważałabym tego jednak. Depresja i zaburzenia lękowe tez niszczą człowieka
dziękuję:) no ja osobiście po swoich doświadczeniach nie ufam już psychiatrom, jedyne co zrobili to problem który dało się rozwiązać zmienili w problem którego nie da się rozwiązać (jak mogliby, skoro tak naprawdę nawet nie wiedzą w jaki sposób te leki działają czy szkodzą?) Ale no tak, depresja i lęki są bardzo ciężką sprawą, trzeba szukać sposobów na to żeby życie było lepsze
@lolczykk: Dziękuje za odpowiedź, też się nie mogłem przez różne skutki uboczne psychotropów zdecydować i odwlekałem pójście do psychiatry, chociaż już na pierwszej wizycie psycholog mi to radziła. Myślałem, że sam sobie z tym poradzę tak naprawdę już od lat, w związku z tym sięgałem m.in. po narkotyki/dopalacze. Ostatnio pojawiły się myśli samobójcze i pierwsza próba, teraz wiem że sam sobie nie poradzę a objawy się tylko nasilają.
Oby Twoje problemy
@factoryoffaith_:
Bardzo ładne wytłumaczenie. Zwłaszcza:

W trakcie brania SSRI należy przepracować swoje problemy na terapii i taki 'spokojny' stan ma pomóc w tym przepracowaniu, żeby było szybsze, mniej bolesne itp


Sam obecnie biorę NDRI, ściślej bupropion i pregabalinę. Właśnie w takim duchu, w jakim piszesz, miałem ostatnio w środę rozmowę ze swoim psychiatrą. Mówię mu, że w sumie trudno mi ocenić, jak bardzo podziałał na mnie nowy lek (wcześniej wenlafaksyna), ponieważ
@Lecerdian: Bardzo Ci dziękuje za słowa wsparcia i podzielenie się swoją historią.
Rzeczywiście bardzo podobna historia do mojej aż jestem w szoku.
Dodam, że wcześniej leczyłem w zasadzie objawy tj. problemy z żołądkiem u gastrologa - leczenie nic nie dało, problemy z sercem u kardiologa - diagnostyka nic nie wykazała, problemy ze snem - nasenne nie pomagały, problemy z podjęciem jakiś działań, zero motywacji - wszystkie badania z m.in. krwi, tarczyca,