Wpis z mikrobloga

Mireczki,

Wczoraj podczas wejścia na Męskie Granie we Wrocławiu zaczepił mnie mężczyzna zbierający na operację swojego synka.
Nie pomogłem mu, wytłumaczyłem że wspieram od czasu do czasu różne inicjatywy, ale generalnie nie daję pieniędzy na ulicy.
Pan zrozumiał i wręczył mi ulotkę ze słowami, że jest założona zbiórka na Siepomaga.
Dołożyłem swoją cegiełkę i dołożę kolejną gdy tylko dostanę wypłatę.

Jeśli ktoś z Was ma kilka wolnych chwil, zachęcam do wejścia w link i poczytania historii małego Filipka.

https://www.siepomaga.pl/filip-wejman

Może ktoś dysponuje wolnym groszem i zechce wspomóc zbiórkę.

Pomyślałem po prostu, że może dzięki Wykopowi pomogę rodzicom Filipka trochę zwiększyć zasięgi. W takich sytuacja każda złotówka ma znaczenie.

Proszę bez hejtu.

#siepomaga #leczenie #wroclaw
tegie - Mireczki,

Wczoraj podczas wejścia na Męskie Granie we Wrocławiu zaczepił mni...

źródło: comment_1658600799mHvh0dK16G6uBWu0T1rVGv.jpg

Pobierz
  • 6
@tegie: nie wiem czemu, ale mam wrażenie, ze ta ulotka przewinęła mi sie przed oczami setki razy w ciągu ostatnich lat. Spotkałem sie też z tym, ze hasla typu operacja w szwajcarii czy leczenie w Ameryce, to tylko chwyt marketingowy, bo latwiej zebrac kasę niz na wielokrotnie tańszą operację w Polsce, na tym samym lub nawet lepszym poziomie. Warto tez dodac, ze spora część zbiorek dotyczy przypadkow beznadziejnych, czyli takich, wobec
@cyconiusz: też myślałem że operacje w Ameryce to chwyt marketingowy, ale po tym co się udało zrobić dla Fabiana z Rudy śląskiej zmieniłem zdanie. Zebrali mnóstwo siana dzieciak przeżył. Smutne tylko, że dzieciak jest wynikiem kiepskich genów i dziedziczy patologię po rodzicach.
Smutne tylko, że dzieciak jest wynikiem kiepskich genów i dziedziczy patologię po rodzicach.


@evilbadday: powienien mieć ustawowo nakazaną wazektomię, tacy jak on przynoszą tylko straty dla gospodarki i społeczeństwa. Teraz on zrobi dziecko, przekaże #!$%@? geny i kolejna zbiórka?
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@tegie: Typ chciał chajs do ręki? Trochę dziwne. Myślę że to był jakiś oszust podszywający się pod ojca dziecka. Dobrze że finalnie jego działanie pomoże chłopcu bo każdy coś tu coś wpłaci.
@mkorsov: Nie no, nie podszedł do mnie tak anonimowo. Było chyba kilka osób, mieli identyfikatory, ulotki itd. Wyglądało jak typowa uliczna zbiórka.
Wiem, że te bywają scamem, dlatego nie daję kasy na ulicy (no, może poza WOŚP). Ale skoro była ulotka z linkiem do Siepomaga, to jakiś poziom weryfikacji można założyć.