Wpis z mikrobloga

@RitmoXL: Kot wabi się „Zdechlak”, wokół mamy sporo dzikich kotów, ten był bardzo chory (katar - nosówka czy jakoś tak), nie dawał rady już sam polować, wiec zaczęliśmy go trochę dokarmiać. #!$%@? tak się oswoił, ze nie odchodzi od domu praktycznie w ogóle, jedynie do somsiada na pole się załatwić. Kupiłem mu nawet antybiotyk, jakiś spray na pchły i tak został. Wystarczy na chwile gdzieś usiąść a on już leży obok
@BooB: no i co, dumny z siebie jesteś że uratowałeś szkodnika bo jest 'uroczy'? A może dumny jesteś z tego, że słabego osobnika który nie powinien dalej genów przekazać odratowałeś?
@Hrabia_Horeszko: On jeszcze kilka miesięcy temu to w ogóle miał pełno rudych placków sierści, im lepiej go odżywiamy to zaczyna się robić coraz bardziej czarny. Generalnie i tak nic twardego nie je, tylko jakieś pasztety albo twarożki, chyba ma jakiś problem z zębami. Dodatkowo w ogóle nie umie miałczec, jak go się głaszcze po plecach i robi mu się przyjemnie to tylko rozwiera mocno pyszczek jakby próbował wydać jakiś głos ¯_(ツ)_/¯
@szwendacz: Zauważyłem już po dodaniu komentarza ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@BooB: A to nie wiem, nie znam się. Wiem tylko, że szylkretowe koty są bardzo rzadkie ( ͡° ͜ʖ ͡°) a jak faktycznie już taki staruch z niego to faktycznie może mieć problem z zębami, jakiś kamień czy coś. Ale dopóki cokolwiek je to chyba nie ma co go weterynarzami męczyć. Ewentualnie