Wpis z mikrobloga

@elperson: mieszkałem w Warszawie (pół roku), Gdańsku (5 lat), Krakowie (rok) i póki co Szczecin uważam za najładniejsze z tych miast. Rozwój w nim jest w miarę równomierny dzięki temu, że nie ma rynku, nikt tutaj nigdy mi nie powiedział, że mam się w nie angażować, bo "nie jestem stąd". Są świetne kluby: np. w Gdańsku takich nie ma. Dobre restauracje. Centrum ma sporo zieleni, a coraz większa ilość wyremontowanych kamienic
nigdy wcześniej nie byłem, ale począwszy od ludzi po ogólnie panujący klimat mam wrażenie że to miejsce zatrzymało się w czasie


@elperson: jest po prostu jakieś 20 lat do tyłu za innymi miastami wojewódzkimi. Przez ostatnie 10 lat się zmieniło dużo ale równocześnie inne miasta odjechały jeszcze bardziej.
@tuomollo: ty ogolnie Szczecina nie lubisz co? W jakimś kontekście Szczecin niby odjechał wstecz? W porównaniu do wspomnianego np. Gdańska w wielu aspektach jest o wiele lepiej rozwiniętym miastem, a jak weźmie się pod uwagę coś więcej niż rynek i Wawel w Krakowie to sytuacja wyglada podobnie.
ty ogolnie Szczecina nie lubisz co


@suslogon-szczecinski: nienawidzę, a o co chodzi?

Akurat zarówno Gdańsk jak i Kraków dużo bardziej lubię od Szczecina. Warszawy nie lubię ale jak tam jadę (jestem kilka razy w roku) to jest wrażenie podróży do przyszłości.
jest po prostu jakieś 20 lat do tyłu za innymi miastami wojewódzkimi


@tuomollo: właśnie tak się tam czułem - w Krakowie czy Gdańsku nigdy nie miałem takiego maindfuck'a. Nikogo nie chciałem obrazić, a jedynie sprawdzić czy tylko ja tak mam