Wpis z mikrobloga

Mireczki, tak patrzę po wpisach co niektórych, że chcecie na wyścigi nadpłacać kredycik hipoteczny hajsem z wakacji kredytowych. Nie róbcie tego tak od razu. Trzeba jak najwięcej z tej sytuacji wyciągnąć dla siebie. ( ͜͡ʖ ͡€)

Jeśli w tempo złożycie wniosek, to odsetki od sierpnia do listopada NIE BĘDĄ SIĘ NALICZAŁY. Czyli najwcześniej, kiedy opłaca się nadpłacić to po pierwszych czterech miesiącach wakacji, w tym czasie kisząc hajs na koncie oszczędnościowym albo krótkiej lokacie. To jest w miarę oczywiste bez względu na parametry kredytu.

I teraz matematyka. Załóżmy, że w przyszłym roku bierzemy wakacje w styczniu (co się w pewnych scenariuszach nie musi się opłacać tak BTW, ale teraz nie o tym). Weźmy oprocentowanie netto naszego najlepszego konta oszczędnościowego, czyli oprocentowanie nominalne razy 0,81 (bo podatek Belki). Jeżeli to oprocentowanie razy dwa (bo dwa miesiące - grudzień i styczeń) jest wyższe niż oprocentowanie kredytu W GRUDNIU, to nie opłaca się nadpłacać tylko trzeba kisić dalej.

Przykład na moich liczbach:
Oprocentowanie kredytu mam 9,5%. Oprocentowanie konta oszczędnościowego w Nest Banku na tę chwilę mam 7%.
7% * 0,81 * 2 = 11,34%.

Ponieważ 11% z hakiem to więcej niż niecałe 10%, to nie opłaca mi się nadpłata przed końcem stycznia. Oczywiście do obliczeń bierzemy procenty z grudnia, a nie na dzień dzisiejszy. Zakładając wakacje w kwietniu, trzeba będzie przeprowadzić podobne rozumowanie pod koniec kwietnia, ale wtedy już wziąć trzykrotność oprocentowania konta oszczędnościowego i podwójne oprocentowanie kredytu. I tak samo dla kolejnych okresów.

Bez dużych oszczędności co prawda nie zarobimy dużo na tej zabawie, ale tu chodzi o zasady. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Chociaż pewnie sporo ludzi jest w takiej sytuacji jak ja, że w trakcie wakacji kończy się fajna lokata albo wpada hajs z obligacji i wtedy dokładne przeliczenie tego nabiera również ekonomicznego sensu.

Zwróćcie uwagę, że na poprawność powyższego rozumowania nie ma wpływu wartość inflacji. Kapitał długu i oszczędności jest trawiony tak samo szybko, ważne jest tylko to które z nich generuje większe odsetki w danym okresie.
#kredythipoteczny #wakacjekredytowe #nieruchomosci
  • 10
  • Odpowiedz
@CamelCase: nie znam sie na kredytach, ale lokaty to oprocentowanie 7% w stosunku rocznym. Wiec jesli cos mnozysz razy 2, bo chyba chodzilo o jakies 2 miesiace to byloby bardziej 7/12 * 0,81 * 2 vs 9.5/12 * 2(tez chyba rocznie wiec na 12 razy 2 miesiace? )
  • Odpowiedz
@zwolejo:

nie znam sie na kredytach, ale lokaty to oprocentowanie 7% w stosunku rocznym

Tak, zarówno lokaty jak i kredyty są oprocentowane w stosunku rocznym, więc dla uproszczenia pominąłem dzielenie przez 12. Stosunek x do y jest taki sam jak stosunek x/12 do y/12.

tez chyba rocznie wiec na 12 razy 2 miesiace

No właśnie chodzi o to, że jak ktoś weźmie wakacje kredytowe w styczniu, to odsetki się wtedy nie
  • Odpowiedz
@CamelCase: w takim razie brzmi rozsadnie. Na czas zatrzymania rat, kumuluj kase z nieopalconych rat i reinwestuj na lokate. Tylko wlasnie trzeba policzyc ze przy dwoch miesiacach to bedzie 7/12 * 0,81 * 2 czyli mniej niz 1 procent. Jesli rata to 2k i zalozmy ze ktos moze juz od dnia pierwszego wakacji wyciagnac ze swoich innych oszczednsoci i wrzucic w lokate 4k zamrozone, to w ciagu 2 miesiecy zarobi z
  • Odpowiedz
nie uwzględniasz wzrostu WIBORu - warto opuszczać te raty które wypadają po aktualizacji wskaźnika dla konkretnej umowy kredytowej.

@hitherto: Uwzględniam, nawet napisałem:

Załóżmy, że w przyszłym roku bierzemy wakacje w styczniu (co się w pewnych scenariuszach nie musi się opłacać tak BTW, ale teraz nie o tym).

Zwróć uwagę, że WIBOR może się teraz już zmieniać i w górę i w dół, bo nie wiadomo jak będzie w przemyśle, a w
  • Odpowiedz