Dwa pytania do osób które wynajmują, albo kiedykolwiek wynajmowały pokój w kilkupokojowym mieszkaniu, gdzie inne pokoje były wynajmowane przez inne osoby.
1. Jak wygląda podział miejsca w częściach wspólnych, typu kuchnia, łazienka itd? Każdy ma swoją szafkę, w lodówce każdy ma swoje piętro, czy może wszystko jest wymieszane i po prostu każdy wie co jest czyje? Albo kwestia prania – każdy robi swoje czy też to się miesza i segreguje co jest czyje? Jak to u was wyglądało?
2. Jak relacje ze współlokatorami? Poznawaliście się lepiej, kumplowaliscie, gadaliscie itd, czy raczej każdy żył w swoim świecie i praktycznie się ze sobą nie kominikowaliście? #pytanie #mieszkanie #wynajem #wspollokator #przeprowadzka
Każdy ma swoją szafkę, w lodówce każdy ma swoje piętro
Raczej tak. W lodówce może być podział w pionie, bo różne półki mają różną temperaturę. Jak się pomiesza to też bólu nie ma, bo każdy wie, co jest jego.
kwestia prania – każdy robi swoje czy też to się miesza i segreguje co jest czyje?
Żartujesz? Każdy robi swoje.
Jak relacje ze współlokatorami? Poznawaliście się lepiej, kumplowaliscie, gadaliscie itd
@viciu03 Mój znajomy na studiach wynajmował i często tam bywałem więc odpowiem. Było ich trzech na mieszkaniu.
1. W łazience każdy swojego pilnował, pranie każdy sam, ewentualnie jak drugi widział że robiłeś to dorzucał za zgodą swoje. W kuchni w szafkach wymieszane ale chłopaki nie miały problemów między sobą że ktoś czasem coś pożyczył. I było jeszcze trochę rzeczy wspólnych od właścicieli. Mycie naczyń to każdy po sobie, jak któryś zostawił to
1. Raczej każdy swoją szafkę/półkę, ale to zależy od ilości miejsca. Każdy zazwyczaj swoje pranie robi
2. Też różnie - zależy z kim mieszkasz i jaką masz z nimi relację. Dodam od siebie, że mieszkanie z fajnymi ludźmi, z którymi się dobrze dogadujesz i z którymi można pogadać wieczorem w kuchni, to jedna z najważniejszych rzeczy w dzielonym mieszkaniu i bardzo poprawia jakość mieszkania
1. Jak wygląda podział miejsca w częściach wspólnych, typu kuchnia, łazienka itd? Każdy ma swoją szafkę, w lodówce każdy ma swoje piętro, czy może wszystko jest wymieszane i po prostu każdy wie co jest czyje? Albo kwestia prania – każdy robi swoje czy też to się miesza i segreguje co jest czyje? Jak to u was wyglądało?
2. Jak relacje ze współlokatorami? Poznawaliście się lepiej, kumplowaliscie, gadaliscie itd, czy raczej każdy żył w swoim świecie i praktycznie się ze sobą nie kominikowaliście?
#pytanie #mieszkanie #wynajem #wspollokator #przeprowadzka
Raczej tak. W lodówce może być podział w pionie, bo różne półki mają różną temperaturę. Jak się pomiesza to też bólu nie ma, bo każdy wie, co jest jego.
Żartujesz? Każdy robi swoje.
Tak.
1. W łazience każdy swojego pilnował, pranie każdy sam, ewentualnie jak drugi widział że robiłeś to dorzucał za zgodą swoje. W kuchni w szafkach wymieszane ale chłopaki nie miały problemów między sobą że ktoś czasem coś pożyczył. I było jeszcze trochę rzeczy wspólnych od właścicieli. Mycie naczyń to każdy po sobie, jak któryś zostawił to
1. Raczej każdy swoją szafkę/półkę, ale to zależy od ilości miejsca. Każdy zazwyczaj swoje pranie robi
2. Też różnie - zależy z kim mieszkasz i jaką masz z nimi relację. Dodam od siebie, że mieszkanie z fajnymi ludźmi, z którymi się dobrze dogadujesz i z którymi można pogadać wieczorem w kuchni, to jedna z najważniejszych rzeczy w dzielonym mieszkaniu i bardzo poprawia jakość mieszkania