Wpis z mikrobloga

Wygadałam się o moich odczuciach co do relacji i wpis usunęłam. Chyba dobrze zrobiłam.
Zależało mi by w końcu się do tego przyznać, ale jednocześnie czuję, że nie powinnam o tym mówić głośno. Bo przecież jeśli nie potrafisz kochać to jesteś puszczalskim człowiekiem czy coś.
A ja nie wiem czy potrafię kochać czy się przyjaźnić. Bo co tak naprawdę jest dowodem na to, że kocham lub lubię. Nie jest to dla mnie oczywiste by łączyć miło spędzony czas, wspomnienia i przyzwyczajenie, aby stworzyć z tego odczucie.
Czy to autyzm czy osobowość schizoidalna, nie wiem.
  • 14
@poorepsilon: nie wiem co tam było w wpisie wiec nieco po omacku.

nie musi być ani autyzm ani schizoidalna aby mieć problemy z tworzeniem głębszych relacji albo mieć problemy z przywiązywaniem.

takie rzeczy występowały często z tego co pamiętam u ludzi których rodzice 'olewali'
@10129: to miałoby sens.
Ale też jestem zadowolona ze swoich relacji, nie umiem bardziej się angażować. Po prostu mam wrażenie, że inni są w stanie łatwo określić, że kogoś lubią lub kochają. A ja nie. Nigdy nie wiem co czuję do ludzi, w jakimś stopniu potrzebuję podpowiedzi, czy to od niebieskiego, który mówi mile rzeczy, a ja jak papuga to powtarzam, bo nie wiem co się mówi osobom, które chyba się
@10129: w sumie to edit
Jestem zazdrosna o te zdolność rozumienia relacji gdy czytam wiersze innych o miłości czy coś w tym stylu. Ja nie jestem w stanie o czymś takim pisać, temat niezrozumiany i obcy. W okolicznościach zazdro
@poorepsilon: a ogólnie nie masz problemów z określaniem swoich emocji? bo jest coś takiego jak aleksytymia

jest takie coś jak 'attachment theory', jak Ci się nudzi to możesz zobaczyć do jakiego pasujesz.
https://www.attachmentproject.com/

też jest książka o tym dłuższa, ale raczej nie będize Ci się chciało czytać.
https://drive.google.com/file/d/1cznSH6Fp6yOwfTd5e-tnFe0aW6PGxczi/view

bardzo mi przypominasz pewna inna wykopowiczce, to co opisujesz to prawie jak ona. Miała deprywację emocjonalna w dzieciństwie i nieco traum i nie
@10129: dziękuję za linki. Zapisałam już w notatce.
Co do określania emocji myślę, że mam. Moim ulubionym określeniem co do tego jak się czuję jest nie wiem. Ale jeśli ktoś zada to w formie pytania to jeszcxe biorę pod uwagę chyba lub może ok.
Poczytam o tym. Jestem pod wrażeniem twojej wiedzy, ja piszę jakieś głupstwo, a ty potrafisz je określić, wow.