Wpis z mikrobloga

Znacie grecki mit o Prometeuszu? (i co ma on wspólnego ze współczesnymi niebieskimi)

Prometeusz był twórcą ludzi jakie wbrew zakazom bogów dał im ogień i cywilizację, a ci chcą go ukarać zesłali dla niego piękną kobietę Pandorę jaka miała go zwieść, on jednak nie uległ pokusie i ją odprawił. Jednak jego brat Epimeteusz nie okazał się tak przezorny. Dlaczego o tym piszę? Aby to zrozumieć trzeba zdać sobie sprawę z obecnej sytuacji w jakiej my mężczyźni jesteśmy, a zwłaszcza ci z nas jacy już teraz albo w przyszłości z powodu hipergamii wkroczą w krąg przegrywów.

Feminizm się nie zatrzyma, kobiety z powodu solipsyzmu i niezdolności do samoograniczenia (nigdy tego nie musiały robić bo nie miały władzy) nie ograniczą swoich pragnień. Bezpieczeństwo jako takie było towarem mocno deficytowym przez całą historię ludzkości i dlatego przeżywały te kobiety jakie uważały, że większa dawka bezpieczeństwa jest zawsze dobra, to dlatego kobiety nie umieją powiedzieć "wystarczy, nie potrzebujemy więcej przywilejów, mężczyźni też potrzebują uwagi i wsparcia na ich, a nie naszych warunkach".

Kobiety są całkowicie głuche na nasze męskie problemy, cierpienia i potrzeby, są ewolucyjne niezdolne do większej empatii w stosunku do mężczyzn i nie powinno się ich za to winić (to błąd jaki popełniają mężczyźni). Jeśli kobiety wykazują zainteresowanie problemami mężczyzn, to na zasadzie "zmień się tak aby mi było dobrze, zmień się tak aby być mi przydatnym, zmień się tak aby być dla mnie akceptowalnym".

Ideologie i ruchy społeczne nie są rozwiązaniem, dlaczego?

Jakiekolwiek próby zmiany systemu w ramach instytucji demokratycznych okażą się nieskuteczne z powodu naturalnej tendencji do samozorganizowania się kobiet w zwarty blok wyborczy i jednoczesny brak takiej tendencji u mężczyzn. Pamiętacie raport "przemilczane nierówności" o problemach mężczyzn w Polsce? Politycy doskonale go znają i stwierdzają, że są to problemy jakie wymagały by uwagi, ale ich rozwiązanie nie przełoży się na zwiększenie poparcia bowiem mężczyźni nie głosują stadnie, a kobiety tak i dlatego nie zrobią nic. Trzeba poważnie myśleć o reelekcji.

Jakiekolwiek próby zwrócenia się w kierunku autorytaryzmu są jeszcze gorsze, bo to co proponują Chiny i Rosja to koszmar dla wolności i godności człowieka. Dyktatura oraz wszelkie radykalne ruchy polityczne jakie oferują pośpieszne rozwiązanie tego i owego dzięki żądam silnej ręki są czymś co może skusić wielu mężczyzn rozgoryczonych brakiem nadziei, jednak wy jacy znacie prawdę nigdy dajcie temu wiary. To ślepa uliczna i dla przeciętnego mężczyzny koszmar większy niż w kulawej demokracji.

Jakiekolwiek próby wewnętrznego buntu rodem w filmu "Joker" osłabią wadliwą demokrację i paradoksalnie wzmocnią gorszy autorytaryzm. To nie jest rozwiązanie, to może być jedynie trolowanie, jakie oczywiście też jest potrzebne. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jedyny realistyczny cel dla mężczyzn celem poprawy swojej sytuacji, to obejście systemu za pomocą techniki i pozbawianie kobiet ekskluzywności na rodzenie dzieci i zaspokajanie popędów. Tylko to daje realną szansę (nie pewność ale realną szansę), nic innego nie zadziała i nie zmieni sytuacji mężczyzn jak grupy. Wszelkiego rodzaju globalne "resety" jak wojna czy apokalipsa nie poprawią sytuacji mężczyzn, a jedynie wywindują pewne jednostki więc nie pokładajcie w nich wiary.

Potrzebujemy nowego Prometeusza jaki w techniczno, nowoczesnym znaczeniu "ulepi" człowieka i jaki odtrąci kobiety jakie przerażone emancypacją i wyzwoleniem się z kajdan zależności mężczyzn, mogą zechcieć powrócić do starego układu oferując uczucia celem zapewniania sobie bezpieczeństwa. Prawda jest taka, że my mężczyźni sobie bez kobiet poradzimy, to kobiety nie poradzą sobie bez nas, a czytając to uśmiechają się one tylko dlatego, że po wykręceniu 112 przyjadą cacyś mężczyźni jacy im pomogą.

Rozumiejąc to co napisałem, możecie obejrzeć streszczenie mitu o Prometeuszu, ogląda go się zupełnie inaczej kiedy zażyje się "techpill" i nie popadnie się jednocześnie w szaleństwo lub jak ja to wolę mawiać w herezję transhumanizmu.
https://www.youtube.com/watch?v=KhdJ8OLeLnQ

Miejcie wiary w swoich piwnicach i strzeżcie się fałszywych proroków jacy chcą wykorzystać mężczyzn do swoich celów.

#blackpill #mgtow #przegryw #przemyslenia #niebieskiepaski #redpill #spierdoanaliza #logikarozowychpaskow #technika #hipergamia
Pobierz
źródło: comment_1656544744oOMqM7MeHuMrQUnI5chDch.jpg
  • 6
via Wykop Mobilny (Android)
  • 25
@Nostrian: Człowieku, jakie dyktatury, jacy nowi ludzie. Rozwiązanie jest bardzo proste. Wystarczy na rynku wtórnym ograniczyć podaż beciaków utrzymujących cudze potomstwo, a problem zniknie w kilkadziesiąt lat. To będzie trudne i długotrwałe, bo każdy inaczej kalkuluje i każdego można przekupić, ale mimo wszystko powoli idzie w dobrym kierunku.
Głośne mówienie o tym, że wychowywanie cudzych dzieci jest totalnym frajerstwem jest pierwszym kamyczkiem do lawiny, którą zrzucimy na pochód feminizmu ( ͡
@Trauma_Teddy: Rozumiem co chcesz mi przekazać i rozumiem Twój sposób rozumowania i masz sporo racji ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ja jednak nie wierzę w taki rozwój wypadków jaki przedstawiłeś. Nie wierzę w to, aby dostatecznie duża liczba mężczyzn się przebudziła, a nawet jeśli tak się stanie, to wrodzona kobieca skłonność do poligamii zniweluje mniejszą ilość mężczyzn skłonnych do związków.

Na odpowiednio głębokim poziomie dyskusji z różowymi zawsze
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@Nostrian:

Na odpowiednio głębokim poziomie dyskusji z różowymi zawsze padnie argument: "ale to ja rodzę dzieci więc to ja ustalam zasady"


Wtedy mówisz, żeby jeszcze sobie za to sama zapłaciła ¯\(ツ)_/¯
Zostawiłem różową po kilkuletnim związku będąc na etapie planowania dziecka, bo rzuciła mi dokładnie takim argumentem. Rządzi ten, kto ma na wymianę cenniejsze zasoby. Ona miała macicę i mieszkanie, a ja nieźle płatną pracę, pozwalającą na wygodne życie, wybudowanie