Wpis z mikrobloga

@cutecatboy: to zabawne, bo moje włosy dostosowywują się do szamponu, jakim je traktuje. Mam na myśli, że jeśli zacznę myć szamponem na suche i zniszczone, One robią się tłuste i ciężkie, a kiedy na tłuste, robią się suche i zniszczone. Najbliżej powiedziałbym, że są One neutralne, zwyczajne, ani tłuste ani suche, ani gęste ani rzadkie, jedyne co zauważyłem to że są raczej lekkie - ledwo zawieje i już mam busz na
@Czlowiekbeznicku: hej, ale wiesz, że to logiczne? Szampon "na suche i zniszczone" będzie cięższy, z silikonami, olejami albo innymi składnikami filmotwórczymi, emolientami, z mniejszym stężeniem detergentów. Włosy "suche i zniszczone" = potrzeba zadziałania dociążająco, więc dokładnie to robią :D przy typowych produktach do tłustych włosów, producenci podchodzą do tego tak - wysuszmy, nadajmy objętość. No i dokładnie to się dzieje. A często wystarczy wyregulować skórę głowy, uspokoić ją, żeby działała prawidłowo