Wpis z mikrobloga

@matde: Robi niesamowite wrażenie. Pamiętam, gdy w zeszłym sezonie z kolegą uznaliśmy, że trasy są dla lamusów i czas na jazdę na dziko. Szczęście było takie, że obaj jeździmy na deskach i w pewnym momencie zrobiło się całkiem płasko. Gdybyśmy mieli narty i kijki to byśmy pokonali ten kawałek polany. Okazało się, że za polaną była pionowa ściana. Obaj byśmy zapewnili sobie spokojny 30m lot w dół
@matde: kiedys tak smigalem, nawet czasem z ojcem. Do momentu az ojcu jedna narta wjechala pod jakis wystajacy korzen. Wywalilo go ja z procy i do domu wracal z kulasem w gipsie.