Wpis z mikrobloga

#rozowepaski #feels #podrywajzwykopem #tinder
#niebieskiepaski #anonimowemirkowyznania

Mam taki problem i w sumie od zawsze tako byłem, że byłem słaby w nawiązywaniu nowych znajomości. W sumie to nieistotne jaka płeć, choć wiadomo, że do ładnych dziewczyn czułbym większy stresik.
Pracuję nad sobą i jest i tak spory progres w porównaniu z liceum, gdzie nie interesowały mnie specjalnie dziewczyny, z powodu ogromnej zajawki na sport i trenowania po 6h dziennie.
Ogolnie w kwestii wyglądu jest wszystko perfekcyjnie. Wzrost prawie 2, zajebista sylwetka (na dzień dzisiejszy jest już dobra docina), no i mój najwiekszy atut - twarz.
W kwestii dynamiczności, to jest dużo gorzej. Co prawda, jak się uprę na cos, to wychodze z tej strefy komfortu i stawiam sobie wyzwania.
Jednak, ostatnio byłem w klubie solo i to 100% na trzeźwo. To był trochę taki challenge. Jak się chociaz wezmie byle jakiego znajomego, to jest zupelnie inaczej, niż solo. Wszystko przychodzi łatwiej.
Udało się przełamać i potańczyć z kilkoma dziewczynami na sam koniec. Długo z tym zwlekałem ale sobie obiecałem, ze nie wyjde, dopóki nie zatańczę chociaż z jedną. Nie byłem w tym wszyskim chyba zbyt naturalny ale reakcje byly pozytywne.
Mimo wszystko suma sumarum, większość czasu to nic tam nie robilem (byłem 2h), bo nie miałem odwagi. Wyglądałem tam chyba najlepiej i widzialem, że pojawiło sie wokół mnie kilka grupek dziewczyn które pewnie chciały aby je poprosił do tańca lub zaczepił no ale niestety nie dałem rady się przełamać, dopiero na ostatnie 20-30min . Tym bardziej, że nie jestem jakimś tancerzem. Też wiedziałem, że wiele na mnie spogląda przez cały ten czas.
Myślę sobie, czy dalej leciec po swoje i rozwijać się w tym temacie. Póki co to pierwsze podejście srednio udane ale zakładałem, że swoje bede musial "przecierpieć".
  • 10
@LadnyChlopczyk: Jest git. Małymi kroczkami. Następnym razem zleci szybciej. kluby IMO i tak całkiem wysoka poprzeczka. Są łatwiejsze miejsca, żeby złamać barierę kontaktu w bardziej smukły sposób niż taki klasyczny cold approach.

Im więcej wystawiasz się na dyskomfort, tym bardziej budujesz w sobie odporność na nią więc działaj, jeżeli to cie motywuje.
@makeDoise:
Jakie latwiejsze miejsca? XD
Klub to jest doslownie najwiekszy ez mode, bo nawet spierdoxy moga latwo wyrwac i mozna przelizac panne bez wymienienia z nia nawet jednego slowa czy przedstawienia sie
To, ze OP ma problem potanczyc w klubie czy sie opor stresuje dziewczynami to juz wyzszy poziom #!$%@?, wiec polecam to szybko naprawic, bo to i na calym zyciu zawazy
@Skrzat5241: Byłem na 2 pokazach ale to nic wielkiego. Nie należałem do żadnej agencji. Miałem kariere sportową i głównie temu się poświęciłem. Planuję w sumie jeszcze coś pomodelingować ale nie mysle o jakiejs karierze w tym. Sylwetkę mocno poprawiłem, bo zawsze to było blisko niedowagi. Ten modeling bardziej for fun bedzie, moze kogoś poznam w jakiejś agencji, jak mnie zechcą.
@T0pi5: No Mi dużo łatwiej, jak cokolwiek wypije. Mam dużo lepszy nastrój. To, że sam to nic ale ostatnio byłem właśnie tak i bez wypicia czegoś trochę byłem dretwy ale i tak zagadywałem i tańczyłem (plus jakieś tam macanie)