Wpis z mikrobloga

@Krolowa_Nauk: mnie wytłumaczono tę akcję z kalkulatorami naukowymi jak zaczynałem z nimi przygodę, że jak nie dajesz symbolu mnożenia tak jak tutaj przy nawiasie to tak jakby wszystko po znaku dzielenia wpada w mianownik ułamka czy też jakby ty informujesz kalkulator, że to ma być jako całość ale nie chciało Ci się bawić w pisanie jeszcze ułamka. Może pierdołowate objaśnienie, ale człowiek się nie mylił xD
@MatPL1122: no tak, ogółem o to się właśnie rozchodzi, że brak znaku mnożenia sprawia, że te dwa obiekty stojące obok siebie bez znaku traktowane są jako "całość", stąd w tym zapisie oba trafiają do mianownika. Jednak takie coś nie przejdzie podczas rozwiązywania zadania na kartce i tego dotyczyło moje rozpisywanie przykładów.
@Krolowa_Nauk: odniesiesz sie królowo nauk wreszcie do tego co już conajmniej dwie osoby dla Cb piszą, a mianowicie że a:bc to nie to samo co a:b x c, tyko tyle co a:(b x c)?
Bo w zasadzie to po cichu zarzuciłeś potężnej firmie casio partactwo.

*pisze 'x' bo '*' sie buguje na wypoku.
@Kiszon87: nie zarzuciłam partactwa, casio interpretuje ten zapis właśnie w ten sposób, który Ty podajesz i napisałam to już kilkukrotnie. Na tym zapisie po lewej wykonane jest tak naprawdę działanie 6:(2*(2+1)), bo brak znaku interpretowane jest jako całość. Natomiast ja odnoszę się po prostu do tego, że gdyby takie zadanie dostać na kartce, to obowiązuje nas kolejność wykonywania działań i to, że między jakimiś obiektami nie ma znaku oznacza, że jest
@Kiszon87: Spoko, ogólnie to mój wywód nie miał na celu wytknięcia Ci błędu, bo tak naprawdę błędu nie popełniłeś, casio liczy dobrze, tylko nie to wyrażenie, które tu było na myśli (albo to do tego drugiego kalkulatora zostało wprowadzone nie to wyrażenie, które było celem). Poza tym ja zrobiłam bardziej podstawowy błąd z tym dzieleniem 18 przez 2, ale to typowa ja, w liczby trzeba umieć xD Ja tylko chciałam jakoś