Wpis z mikrobloga

Ale #!$%@? akcja! Od tamtego poniedziałku się źle czułem. Gorączka,helikopter w głowie ,ogólnie ch#jnia. Zawsze choruje max 2 dni dlatego jak objawy nie ustąpiły po 5 dniach poszedłem do lekarza,ten mnie zbadał i zlecił badania krwii. Parę godzin później dostaje telefon z laboratorium żeby natychmiast stawić się do lekarza z wynikami. Tak też zrobiłem. Hemoglobina na poziomie 7g/l (norma 13-14) płytki krwii dużo poniżej poziomu. Ogólnie leukocyty też poj#bane. Lekarz to zobaczył to się za głowę złapał i skierowanie na szpital bo podejrzenie schorzenia hematologicznego. Ja już obsrany się z życiem żegnam ale objawy trochę ustąpiły i poczułem się lepiej. Mimo to poszedłem na szpital, tutaj dodam że w moim mieście na szpital mówi się umieralnia i wolałem nigdy tam nie trafić. Położyli mnie na gieriatri gdzie przez dwa dni 3 osoby wywieźli kopytami do przodu. Zrobili RTG klatki,zbadali z każdej strony ,tomografia głowy, krew pobrali 3 razy( nic mi przy tym nie mówiąc) Wchodzi dziś lekarz i mówi do mnie "Panie albo pan nas nieźle ściemnił albo ktoś w laboratorium pomylił fiolki bo pana badania są idealne ,dzisiaj pan wychodzi" ( _) kurtyna
#szpital #zdrowie ##!$%@?
  • 84
  • Odpowiedz
  • 1
@UgandaWarrior kiedyś prawie sie przekręciłem po melanżu i w szpitalu obiecywałem przed Bogiem, że nigdy więcej, a jak tylko dobrze sie poczułem dalej melanż
  • Odpowiedz
@Harakiriii: Pssst! Wszystkie szpitale to "umieralnie" bo w każdym szpitalu umierają ludzie. Niestety nie każdego da się wyleczyć. ¯\_(ツ)_/¯ Co do historii to w takich chwilach człowiek nieco przewartościowuje priorytety i zaczyna po takiej akcji myśleć w nieco innych kategoriach. Mam znajomego lekarza, któremu nigdy hajsu nie brakowało, ale nei korzystał z niego, zawsze był dusigroszem. Trafił do szpitala z podejrzeniem jakiegoś gówna, rokowania były słabe, ale finalnie wyszedł z
  • Odpowiedz
Gorączka,helikopter w głowie ,ogólnie ch#jnia. Zawsze choruje max 2 dni dlatego jak objawy nie ustąpiły po 5 dniach poszedłem do lekarza,ten mnie zbadał i zlecił badania krwii. Parę godzin później dostaje telefon z laboratorium żeby natychmiast stawić się do lekarza z wynikami. Tak też zrobiłem. Hemoglobina na poziomie 7g/l (norma 13-14) płytki krwii dużo poniżej poziomu.


@Harakiriii: Kiedyś po ostrym chlaniu miałem podobnie. W nocy konkretne rzyganie a rano efekty
  • Odpowiedz
Położyli mnie na gieriatri gdzie przez dwa dni 3 osoby wywieźli kopytami do przodu


@Harakiriii: też przez to przechodziłem - najgorzej że ja sobie słodko spałem a tam ludzie umierali, już nie mówiąc o tym że rano mnie tyrpnęlo coś za nogę, a po prostu wywozili już denatkę i zahaczyli albo jej ręką albo czymś o moją nogę która wystawała z łóżka xD
  • Odpowiedz
Niestety żadne z tych miejscowości ,ale widzę że wszędzie są umieralnie( ) Badania zamierzam powtórzyć niebawem jak najbardziej.
  • Odpowiedz
@Harakiriii Ty miałeś objawy więc ujdzie. Ale tam Mireczki w komentarzach piszą o podobnej sytuacji bez takich nagłych objawów. To pokazuje że takie ścisle opieranie się na wynikach z krwi jest średnie. Tymczasem masz pacjenta objawowego, ale z dobrymi wynikami krwi to prędzej zakwiczy pod tym szpitalem niż ktokolwiek go tam skieruje.
  • Odpowiedz
@Harakiriii: miałem podobnie, z badania krwi na przeciwciała (bardzo rzadkiego - 300zł - tylko 2 laboratoria w pl je robią, w tym jedno wysyła próbki do niemiec, a drugie robi na miejscu),wyszła mi choroba pozytywna (całkowita ślepota w parę lat...), ale rezonans wyszedł dobrze i się nie kleiło do diagnozy ostatecznej.
Wysłałem krew jeszcze raz do tego drugiego laba i wyszło negatywne (miesiąc czekania na wynik).
Zadzwoniłem do 1ego laba
  • Odpowiedz