Wpis z mikrobloga

To jeszcze nie był wgląd, ale wczoraj podczas medytacji padło bardzo ważne pytanie.

Podczas medytacji osiągam coraz dłuższe przerwy, w których umysł jest spokojny. Zatem gdy siadam do medytacji moim celem jest skupienie się na oddechu aby uspokoić umysł i emocje.

Wczoraj podczas medytacji wpadło mi do głowy bardzo ważne pytanie. Jak każdy żyję w mocnej identyfikacji z moim umysłem. Jednak gdy medytuję to "ja" próbuje uspokoić i wyciszyć umysł. Kim jest zatem "ja", które próbuje uspokoić umysł, a kim jest znowu "umysł"? To ciekawe pytanie, na które nie mam aktualnie odpowiedzi. Ale zadanie tego pytania przyniosło dużo intensywnych emocji. Życzę sobie kiedyś znaleźć odpowiedź na to pytanie.

#medytacja
  • 8
@steppenwolf90: Prawdziwe "ja" to niezmienny, milczący obserwator. Wszystkie myśli, emocje, odczucia to tylko coś zewnętrznego, co po prostu doświadczamy jak na ekranie kina. Na początku drogi medytacji utożsamiamy się ze swoim umysłem, ale on jest tylko jednym z naszych zmysłów - nasz mózg procesuje dane, porównuje je z przeszłością, wylicza sobie możliwe drogi w przyszłości i na podstawie tego produkuje myśli, które dostarcza do twojego prawdziwego "ja".
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@steppenwolf90: Moim skromnym zdaniem aby odpowiedzieć na te pytania powinno się odrzucić doktryny filozoficzne i koncepcje jak buddyjskie no-self (anatman) czy też z drugiej strony upanishadową naukę o Atman i doświadczać rzeczywistość taką jaka jest. I wydaje mi się że medytacja to umożliwia.
@steppenwolf90: Zależy jak spojrzysz. Z jednej strony to pytanie zadaje umysł. Ten sam który zadaje pytanie co zjeść na śniadanie. Z drugiej strony, dzięki wyciszeniu umysłu, takie pytania są ważne, bo kiedy Twoja uwaga rozluźnia się byciu "świadkiem" możesz dostrzec, że Twoja natura to cisza, spokój, świadomość, obecność, to bezpośrednia i natychmiastowa intuicyjna natura odpowiedzi na pytanie "Kto istnieje" -> I AM
Czyli masz z jednej strony umysł, który potrafi udawać