O co z tym całym blackpillem chodzi? Jak czytam te wszystkie posty to odnoszę wrażanie że trzeba pogodzić się z rzeczywistością i popaść w nihilizm ale osoby z tagu nawet tego nie potrafią.
W redpillu widzę, że wielu pigułkowiczów ma obsesję na punkcie kobiet, rozwojem osobistym i PUA. Za to w blackpillu widzę obsesje narzekania na rzeczywistość, że jest taka a nie inna.
I to jak końcu jest? Mylę się? red czy blackpill mogą jakoś ułatwić życie?
@peja3334: Serio? To beka z tych blackpillowów bo zamiast skupić się na innych aspektach to w kółko analizują ten sam temat (a przynajmniej tak wnioskuję z tagu)
@JuanAntonioGonzalo: generalnie proponuję trzymać się z od tego z dala. A w ułatwieniu życia lepiej korzystać ze sprawdzonych źródeł, a nie toksycznej manosfery :)
@JuanAntonioGonzalo: O to żeby kisić się tylko we własnym sosie bo to jest pisanie o pierdołach kompletnie bez znaczenia. A tak serio to podejrzewam że blackpill to jest to bezsensowna próba poradzenia sobie z samotnością a żeby było jakieś uzasadnienie swojego nieszczęścia to się dorabia jakieś bezsensowne teorie. A wiadomo że będąc w grupie nie jest się samemu.
@daro1: @JuanAntonioGonzalo: @srednibrat: blackpill to po prostu dziedzina wiedzy, jak historia, astronomia czy ekonomia. Ja interesuje się wszystkimi tymi dziedzinami. Niektórzy mają po prostu w sobie naturalną ciekawość otaczającego Świata. Dodatkowo propagowanie blackpillu sprawia mi satysfakcję. Lubię ból d--y różowych i części normictwa. No i na koniec uważam, ze promocja tej wiedzy jest po prostu czymś słusznym, bo warto aby jak najwiecej facetow wiedziało w jaki
@Blackmore: blackpill to po prostu dziedzina wiedzy, jak historia, astronomia czy ekonomia
Historia, astronomia i ekonomia są naukami, natomiast bleckpill to ideologia. Rozumiem, że zestawienie jej z naukami ma ją w pewien sposób nobilitować i uwiarygadniać, ale to najzwyklejsza manipulacja
@srednibrat: Blackpill nie jest ideologią, ani nauką. To zbiór naukowych faktów i życiowych obserwacji na temat relacji damsko-męskich, ewolucji homo sapiens, psychologii relacji, wpływu różnych porządków społecznych na te relacje (np. porządku, którego pilnowały przez wieki chrześcijańskie kościoły), perspektyw na przyszłość dla współczesnego społeczeństwa - sam w sobie może i nauką nie jest, ale opiera się na naukowych badaniach i amatorskich eksperymentach oraz obserwacjach, które choć nie trzymają się ścisłe
@Blackmore: A daje to jakieś sensowne rozwiązanie problemów? Bo gadanie o rzeczach których nie można zmienić nie ma sensu. Za to PUA to już co innego a to też przecież naukowo można by przebadać.
@Blackmore: To zbiór naukowych faktów i życiowych obserwacji na temat relacji damsko-męskich, ewolucji homo sapiens, psychologii relacji, wpływu różnych porządków społecznych na te relacje
To światopogląd (zbiór światopoglądów nazywa się ideologią, dlatego miano ideologii rzeczywiście pasuje bardziej do manosfery), w którym uzasadniania się przekonania przy pomocy pojęć zaczerpniętych z różnych nauk, z których wybiera się to, co ma potwierdzić odpowiednią tezę. Te wszystkie terminy typu blackpill, redpill, samiec alfa, samiec
@daro1: Tak daje. Na poziomie politycznym odpowiedź jest taka, ze trzeba po prostu wrócić do rozwiązań sprzed kilku dekad tj. narzucić społeczeństwu na powrót stare normy obyczajowe i patriarchat w wersji light. Oraz przede wszystkim oddać mężczyznom ich pieniądze, częściowo demontując państwo socjalne - po to, aby mężczyzna znowu stał się kimś ważnym w kwestiach ekonomicznych tj. aby nie wyręczało go państwo przy pomocy jego własnych pieniędzy. W skali jednostki
@srednibrat: Mylisz skutki z przyczynami. Agresje i antagonizmy nie są skutkiem jakiegokolwiek światopoglądu. Agresja i skłonność do antagonizmu to skutek nieruchania. Jeśli samiec homo sapiens nie rucha i nie ma dzieci to staje się skłonny do agresji i przemocy oraz obalenia istniejących struktur - by polepszyć swoją pozycje. W przeszłości gdy liczba takich ludzi w społeczeństwie rosła, to ogarnięci władcy formowali z nich w armie i wysylali na wojnę, aby
@Blackmore: Mylisz skutki z przyczynami. Agresje i antagonizmy nie są skutkiem jakiegokolwiek światopoglądu. Agresja i skłonność do antagonizmu to skutek nieruchania.
Agresja może mieć wiele przyczyn. Natomiast zrzucanie wszystkiego na tzw. "nieruchanie" wydaje się być właśnie wspomnianym przez mnie upraszczaniem rzeczywistości - charakterystycznym dla makdonaldyzacji życia społecznego, której przejawem wydaje się być przenoszenie na nasz grunt poglądów prezentowanych przez manosferę. Na złożone problemy (zjawiska społeczne) daje się proste recepty w
@Blackmore: Niewiele można zrobić poprawiając wygląd, odpowiednio się ubierając czy nawet robiąc operacje plastyczne bo co do zasady chodzi o urodę w genach. Do tego dochodzą jeszcze feromony. Jest taka opcja że Chady celowo blokują rynek matrymonialny mniej atrakcyjnym facetom a do tego ONS-ami jeszcze krzywdzą kobiety. To nie wygląd a raczej uroda jest problemem, bo tu teoretycznie powinna się jakaś znaleźć której ta uroda odpowiada. To jest szukanie problemów
W redpillu widzę, że wielu pigułkowiczów ma obsesję na punkcie kobiet, rozwojem osobistym i PUA.
Za to w blackpillu widzę obsesje narzekania na rzeczywistość, że jest taka a nie inna.
I to jak końcu jest? Mylę się? red czy blackpill mogą jakoś ułatwić życie?
#blackpill
Komentarz usunięty przez autora
@JuanAntonioGonzalo: Może odrobinę, ale nieszczególnie.
To po prostu wiedza. Jak astronomia. Wiesz o co chodzi i tyle.
Historia, astronomia i ekonomia są naukami, natomiast bleckpill to ideologia. Rozumiem, że zestawienie jej z naukami ma ją w pewien sposób nobilitować i uwiarygadniać, ale to najzwyklejsza manipulacja
To światopogląd (zbiór światopoglądów nazywa się ideologią, dlatego miano ideologii rzeczywiście pasuje bardziej do manosfery), w którym uzasadniania się przekonania przy pomocy pojęć zaczerpniętych z różnych nauk, z których wybiera się to, co ma potwierdzić odpowiednią tezę. Te wszystkie terminy typu blackpill, redpill, samiec alfa, samiec
Agresja może mieć wiele przyczyn. Natomiast zrzucanie wszystkiego na tzw. "nieruchanie" wydaje się być właśnie wspomnianym przez mnie upraszczaniem rzeczywistości - charakterystycznym dla makdonaldyzacji życia społecznego, której przejawem wydaje się być przenoszenie na nasz grunt poglądów prezentowanych przez manosferę. Na złożone problemy (zjawiska społeczne) daje się proste recepty w