Wpis z mikrobloga

I cyk, teraz scena po napisach, ciotka Petunia budzi dwunastoletniego Harrego w komórce pod schodami.
Nie ma żadnej magii, to był tylko sen, a on jest zwykłą, nielubianą przez wujostwo sierotą. Jego rodzice zginęli w wypadku spowodowanym przez pijanego ojca.
Osiedlowy menel o ksywce "Albus" hałasuje zgniatając puszki wyciągnięte ze śmietnika... Harry wychodzi przed dom po gazetę i spogląda na menela. Ten patrząc mu w oczy wydaje krótkie "chrum chrum" jak zwykł to z jakiegoś powodu robić i odchodzi z szelmowskim uśmiechem.
#harrypotter
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach