Wpis z mikrobloga

Początek wojny był i moja genialna szefa była omamiona Ukraińcami, sprowadziła około 100 ukraińców do pracy, udostępniła im swoje mieszkania, dostali comiesięczne premie, darmowe żarcie, darmowy dojazd do roboty y tak dalej y tak dalej. Na dzień dzisiejszy jej największym zmartwieniem jest jak najszybciej się ich pozbyć, połowa okazała się kombinatorami którym nie chce się chodzić do pracy (większość ukrainek woli sobie podróżować PKP po kraju heh ( ͡° ͜ʖ ͡°). Zapanowała zła atmosfera, złodziejstwo, pijaństwo, kłótnie. Żadna/żaden nie płacze co wieczór bo wojna, nie widać nawet zmartwienia na ich twarzach. Gdzie ta wojna? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Y nie ja nie żaden onuc, piszę tak jak to wygląda na chwile obecną.

#ukraina #wojna
  • 72
@dendii: no i patrz jak cię wykopki zezłomowały....
Kity to sobie wciskaj na Facebooku na post-antyszczepionkowych grupkach które teraz zajmują się szkalowaniem Ukraińców bo przez nich "niezależni dziennikarze" stracili robotę (robienie dymów z kasjerkami w żabkach o maseczkę) bo odwołano pandemię na skutek wojny na Ukrainie
@WafleMichaua: @NaczelnyWoody: Nie musicie wierzyć, firma jest duża, zamówienia na całą Europe. Ogólnie przed wojną pracowało u nas około 20 ukraińców, jak się zaczęła wojna to szefowej zachciało się sprowadzić ich więcej i wyszło jak wyszło. W 1 tydzień wojny te 20 ukraińców było jeszcze w lekkim szoku wojennym, jakieś lamenty i płacze były. Dzisiaj to częściej u nas Polacy rozmawiają o wojnie niż sami Ukraińcy ( ͡° ͜
@alonsoxx: próbowałem to wytłumaczyć gimnazjalistom z wykopu, że są zawody sezonowe gdzie często liczą się każde ręce do pracy, ale cóż, nie przyjmują do wiadomości ( ͡° ͜ʖ ͡°)