Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Hej Mirki!

Będzie trochę długo.
Z wielu wielu powodów zaczynam myśleć o emigracji ale nie wiem czy to jest dobry pomysł i odpowiedni moment. Trochę o mnie:
Mam 27 lat, mieszkam w mieście wojewódzkim. Wynajmuje duży pokój z 2 innymi osobami blisko centrum. Studia inżynierskie zrobione na polibudzie.
Pracuje w zawodzie - zarabiam miesięcznie 4,2 - 4,6k netto...Dla mnie to mało i po opłaceniu wszystkich rachunków zostaje mi dość mało. Lubię zwiedzać, jeździć w góry itp
Jestem niestety sam i generalnie czuje się bardzo osamotniony. Rok temu po 9 latach zostawiła mnie dziewczyna - jak się później okazało zdradzała mnie od 2 miesięcy i teraz sobie spokojnie żyją z gościem...Mocno mnie to dobiło i chodziłem po różnych psychologach, terapeutach a nawet psychiatrach. Niestety szału nie ma i dalej czuję w środku, że oddziałuje to na mnie..
Większość znajomych wyjechała po innych miastach, za granicę. Masa kontaktów urwanych. Aktualnie oprócz rodziny mam może 2 kumpli, z którymi piszę i widzę się raz na kwartał. W pracy wszyscy starsi ok 10-15 lat i ciężko stworzyć jakąś przyjacielską relację, tym bardziej, że każdy już dom/rodzina/dzieci.
Czuję, że od tego roku umieram wewnętrznie - miałem swoje problemu już wcześniej, związek się zaczął sypać z 2 lata wcześniej tj. dużo kłótni, nieporozumień itp
Ostatni rok spędziłem potwornie, wypiłem więcej alkoholu niż przez ostatnie 5 lat, mało wyjeżdżałem tylko ciągle imprezy tzn. żadne domówki czy coś..najczęściej picie z kumplem przy jakimś filmie czy muzyce, ew wypad na miasto i tzw "bieg przez puby".. i tak przez weekend... Średnio takie 2 weekendy w miesiącu... Ostatnio dużo mniej.

Zacząłem się rozglądać za pracą za granicą - i zarobię więcej i zobaczę coś świata a nie kiszę się 7 rok w tym samym miejscu..
Boje się tylko, że jak tutaj ciężko mi znaleźć znajomych przez moją nieśmiałość to za granicą będzie mi jeszcze ciężej, jednakże liczę na lepsze pieniądze i koniec z wegetacją.
Nie mam problemu z podróżowaniem samemu ale niestety finanse zbyt dużo nie pozwalają. Niedawno musiałem naprawić swój samochód (ponad 20 letni gruz) i miałem problemy medyczne to wydałem prawie wszystkie oszczędności i za 3-4 miesiące będę pewnie żył od 10 do 10...(mam 2 wyjazdy w okresie wakacyjnym).
Chcę korzystać z życia, nie mam ambicji aby ciągle "przeć do przodu" w pracy - chcę spokojnie pracować i spokojnie żyć..
Aktualnie czuje się bardzo zmęczony i bardzo nieszczęśliwy. Już powoli tracę siły aby udawać przy rodzinie...
Myślę, że paskudny nie jestem. Ostatnie 3 dziewczyny poderwały mnie a nie ja ich, na tinderze pary są i co z tego jak nie mam odwagi #!$%@? do nich napisać...bo co ja mam #!$%@? do zaoferowania? W takim wieku, mało kasy, mało zarabiam, wynajmuje pokój..no ja #!$%@?..

Boje się wyjazdu w moim stanie psychicznym jak i samotnego wyjazdu.. Myślałem głównie o #norwegia #irlandia i #islandia - podobają mi się te kraje, uwielbiam góry i lasy więc mam co zwiedzać. Chciałbym doszkolić mój angielski do mocnego B2 do końca roku i wyjechać na zimę/wiosnę i ew. nauczyć się podstaw norweskiego czy islandzkiego.
Pracuję w sieciach komórkowych, światłowodowych i widziałem kilka ofert pracy w tych krajach.

Dziękuję za pomocne informacje i wszelakie odpowiedzi.

#emigracja #samotnosc #depresja ....a jak tak dalej pójdzie kolejny rok to pewnie #alkoholizm

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #629660776c4acecd3174be89
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 11
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Irlandia tylko przez agencje z zakwaterowaniem, bo możesz mieć 10k € na start, super prace, a sam mieszkania nie znajdziesz. Tam cały rok umiarkowana pogoda, nie będzie depresyjnie w zimie, kraje skandynawskie bym skreślił. Odpuść Dublin i Cork.
Mi Irlandia dobrze zrobiła, Pod względem psychicznym również. Obojętnie jakie miasteczko wybierzesz poczujesz się jakbyś wyjechał na wieś.
  • Odpowiedz
@Regis86:

Irlandia jest w tej chwili absurdalnie droga

No bez przesady miras. Absurdalnie drogie to jest Monako...albo Dubaj ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@AnonimoweMirkoWyznania: A co do meritum, to Irlandia jest dosc specyficznym krajem i wielu Polakow czuje sie tu depresyjnie. Wiec jak ktos ma na ten moment tego typu problemy, to roznie moze w tej kwestii byc tu na miejscu. Znam wielu rodakow ktorzy zwyczajnie nie
  • Odpowiedz
RóżowyDryblas: Jak na polskie koszty życia zarabiasz raczej mało, fakt. Nie mówię że na polskie warunki. Paradoksalnie możesz być powyżej mediany.

Życiowe doświadczenie podpowiada mi, że za granicą możesz czuć się jeszcze bardziej wyalienowany. Polacy tam też będą.mieli żony, dzieci i "obsadzone" miejsca w gronie znajomych. Co nie znaczy, że takie coś na pewno wyjdzie ci na złe. Możesz dostac boosta życiowego przez samo to, że lizniesz innej kultury. Grunt to
  • Odpowiedz
zarabiam miesięcznie 4,2 - 4,6k netto


@AnonimoweMirkoWyznania:
Szczerze?
W pierwszej lepszej pracy np w Holandii będziesz żył na niższym poziomie. Od wynagrodzenia netto odejmij 110-200 EUR(to tańsze zakłada np 200 EUR rocznie na dentystę i mało co pokrywa tak naprawdę) na ubezpieczenie i 800-1200 na mieszkanie. Na jedzenie z 400 EUR.
Utrzymanie samochodu to około 1200-3600 EUR rocznie zależnie od samochodu i silnika- za diesla płaci się ze trzy razy wyższy
  • Odpowiedz