#dzieci #przedszkole #pedagogika #rodzice # bombelki Czy ktoś poradziłby jak wesprzeć ponadprzeciętnie inteligentne dziecko, ktore nudzi się w przedszkolu? Chodzi o 4 latkę, która mówi, czyta i pisze jak conajmniej 6 latek. Przedszkole standardowe, grupa standardowa. Jako rodzice postrzegaliśmy instytucję przedszkola jako miejsce gdzie ma nauczyć się być w grupie. Obecnie zaczyna być to kłopotliwe, ma problem by współpracować - jest określana jako niegrzeczna, nie ma ochoty brać udziału w zajęciach. Trudno się dziwić, gdy dotyczą one zagadnień opanowanych ponad 2 lata temu. Szuka kontaktu ze starszymi dziećmi.
Bez napiny i zbędnej dumy, ale to zaczyna być problemem. Chcemy by była w systemie, nie ominie jej to. Nie chcemy by coś, co powinno być zaletą, stało się powodem do przypięcia łatki "niegrzeczna"(zajecie się samą sobą, lub cicha zabawa z inną, niechętną wobec formy zajęć koleżanką). Są też zajęcia które przebiegają super - to te które charakteryzują się bardziej akademickim stylem, bez ograniczeń w tematyce. Jednocześnie rozumiemy że nie ma czasu/zasobów na indywidualne traktowanie.
Może ktoś był w podobnej sytuacji i coś poradzi. Może ktoś jest wychowawcą, pedagogiem i podpowie jak postępować. Może jest jakaś instytucja, rodzaj badań, które warto wykonać by zweryfikować nasze przeświadczenie o zdolnościach córki.
Niczego nie wykluczam, każda rada cenna. Asperger trochę kojarzy mi się z problemami z interakcją, rozumieniem emocji, natomiast podobno córka jest nad wyraz empatyczna. Szukam wlaśnie jakiegoś rodzaju badań bez wstępnej łatki.
@kosmik: Skoro opornie podchodzisz wiec Ci wyjaśnię. U mnie w rodzinie córka kuzynki była uznawana, w przedszkolu jako dziecko „trudne”, „niegrzeczne” etc. Po skierowaniu na badania została zakwalifikowana jako nie duży udział aspergera. U niej przejawia się to tym ze jest nad wyraz inteligentna, oczytana, brak problemów z liczeniem - odnośnie swojej grupy wiekowej. Wiec Panie wiedza jak się nią zajmować, a kiedy jej odpuścić. Ma swoje „prywatne” zajęcia w przedszkolu,
@kosmik: Poradnia psychologiczno-pedagogiczna jako pierwszy krok. Zrobią jej tam też testy na inteligencje dostosowane do jej wieku. I również jeśli coś ich zaniepokoi (np. podejrzenie autyzmu) to skierują dalej do stosownych poradni w Waszym mieście lub okolicy.
I niestety, ale dzieci ponadprzeciętnie inteligentne ciężka sobie radzą „w systemie”. Byłam takim dzieckiem, jedynie dobrze czułam się w prywatnym gimnazjum, gdzie było nas 14 osób w klasie i nauczyciele mieli mega indywidualne podejście.
@kosmik: Ucz w domu, zadaj te pytania nauczycielce, może jakiemuś pedagogowi szkolnemu - bo w przedszkolu pewnie nie ma, skieruje na jakieś testy. Ja też tak miałem, osiadłem trochę na laurach, nauka zaczęła mi się kojarzyć z nudą i jeszcze w bonusie w szkole mnie przestawili na pisanie prawą ręką i nagle nigdy nie mogłem nadążyć z pisaniem i zostałem trochę z tyłu bo podstawówkę przeszedłem właściwie bez pisania części notatek,
@ciemna_strona_mocy: zgadzam się z Tobą, pełna racja. Wyrokiem byłaby łatka nie tłumacząca niczego, brak wsparcia. Najważniejsze to poznać prawdę, rzeczywiste uwarunkowania i wesprzeć. Taki mój cel. Na pewno mi otworzyłeś oczy swoją radą. Oczywiście że muszę to zweryfikować.
@kosmik: Na przykład ta dziewczynka opisywana przeze mnie bardzo lubi filmy przyrodnicze i o kosmosie. Może puść swojej córce coś takiego i obserwuj reakcje. Nie wiem może coś zauważysz. To tylko moje dywagacje. Pozdrawiam i proszę daj znać po badaniach, o ile się zdecydujecie, jak poszło.
@ciemna_strona_mocy: Właśnie chciałam napisać że dam znać, aby każdy kto był zainteresowany tematem mógł na przykładzie coś dla siebie wywnioskować.
Powiem Ci że dużo mają rzeczywiscie wspólnego te dwie dziewczynki. Córka przez półtorej roku była zafiksowana na kosmos. Obecnie już jej przeszło, ale dzięki Tobie zdałam sobie sprawę że ma obsesyjny rys.
Jeśli twoja córka rzeczywiście okaże się ponadprzeciętnie uzdolniona, to rozejrzyj się za specjalnymi placówkami edukacyjnymi w swoim regionie. W Toruniu istniało kiedyś liceum akademickie (jeśli dobrze pamietam nazwę) gdzie właśnie trafiały uzdolnione dzieciaki. Nie wiem czy nadal istnieje. No i wiem ze na to nie ten etap edukacji, ale chodzi o przykład za czym możesz się rozglądać. Poza tym, jeśli twoje podejrzenia się potwierdzą, poszukaj kontaktu z innymi rodzicami takich dzieci, jak
@kosmik: Czekaj na opinię jakiegoś eksperta, ale IMO taka różnica w rozwoju w tym wieku to nic dziwnego, różne dzieci różnie się rozwijają. Mój syn też jest kumaty jak na 5 lat, wierszyki łapie w mig, ładnie mówi porównując do innych dzieci z przedszkola, ale nie cudowałbym z jakimś przeskakiwaniem klas itd. Do tego pamiętaj, że w przedszkolu część dzieci to dzieci patusów lub ludzi nie przykładających dużej wagi do rozwoju
@kosmik: Sam w wieku 3 lat czytałem jak głupi, w przedszkolu się nudzilem i rodzice mnie zabrali i dopiero chodziłem od zerówki. Jak już wcześniej Ci pisali sprawdź czy dziecko nie jest autystyczne. Ja mam zespół aspergera. I to wcale nie oznacza problemów z interakcja. Co do rozumienia emocji to wszystko zależy jak dziecku wytlumaczycie różne rzeczy.
@kosmik: Przy takim dziecku jest jedno co trzeba zrobić aby nie #!$%@?ć mu życia
Wziąć kredyt jak nie masz hajsu i #!$%@?ł 200.000eur na prywatne nauczanie najlepiej za granicą bo tyle to kosztuje tyko polaków nie stać, aby nie przechodziło przez polski system edukacji 20 lat jednocześnie marnując te lata - powinno przechodzić olewając wszystko i zdając na dwójach chyba że coś lubi lub coś w czym zamierza potem pracować. Szkoła
@kosmik: sorki, że tak długo, ale pamiętam że w przedszkolu panie się podniecały, że jestem za mądra i czytam na poziomie 5 klasy, ale nic z tym nie robiły poza "gfgfgfciu super". A dodatkowe ćwiczenia dla zdolnych w 1 klasie podstawówki to był zeszyt z kilkoma ćwiczeniami, które z inną koleżanką rozwiązałyśmy w kącie na przerwie xDD zresztą nasza przedszkolanka te prawie 20 lat temu często miała na nas #!$%@? i
@kosmik: Podobna troche sytuacja jak u mnie. W wieku 2 lat znał cały alfabet i liczył do 10. Teraz ma 3,5 i zaczął pisać i czytać. Wezwali nas do przedszkola bo nie może skupić się na zajęciach dłużej. Zona już się przestraszyła ze autyzm itd ale poszliśmy do takiego psychologa. Dwa razy rozmawiała z synem przez godzinę i powiedziała ze nie widzi nic autystycznego. Powiedziała zeby zrobić mu test na inteligencję.
@kosmik: Ja napiszę troszkę ze swojej perspektywy, bo ja też byłem takim dzieckiem jak Twoje. Potrafiłem bardzo szybko czytać i pisać, w przedszkolu szybko zacząłem się nudzić. Przeszedłem przez poradnię tak jak niektórzy tutaj pisali, miałem sprawdzaną inteligencję, nie wiem jak ewaluacją pod kątem autyzmu, bo to były lata 90, inna świadomość. W każdym razie, zakończyło się to tak, że za rekomendacjami poradni poszedłem o jedną klasę w górę i trafiłem
@gfgfgfa o to, dokładnie. U mnie podstawówka skończona z wysoką średnią bez żadnej nauki, tylko to co z lekcji wynosiłam słuchając. Każda kolejna szkoła to równia pochyła, bo zero umiejętności nauki. Skończyło się na tym, że magistra nawet nie skoczyłam mimo dwóch podejść xD
@DupaJasia_: no ja w sumie pierwsze studia rzuciłam, bo miałam wrażenie, że nic się na nich nie uczę i depresja wjechała, że jestem gówno warta i coś ze mną jest nie tak. Teraz niedługo będę licencjat kończyć z innego kierunku, ale to też tylko ze względu na to, że postanowiłam sobie, że chcę i tyle choćbym się miała zesrać to zrobię, bo jednak na zadupiu nadal w pracy w wymaganiach na
@kosmik u mnie przedszkole zaproponowało przeniesienie do starszej grupy, kiedy "ciocie" zauważyły, że córka się nudzi na zajęciach. Także skoro szuka kontaktu ze starszymi dziećmi to też może pomóc. Warto też pomyśleć nad zmianą przedszkola, jeśli obecne nie umie odpowiednio zareagować i przypina dziecku łatkę "niegrzeczna" bez chęci zgłębienia problemu i nawet nie sugeruje żadnych kroków
@kosmik jesteś o krok od pato-madkowania - ale jak to, mój dzieciak coś odwalił? Niemożliwe, przecież jest super inteligentna a wy po prostu nie umiecie do niej dotrzeć.
Tymczasem szybszy rozwój w takim czy innym aspekcie nie świadczy jeszcze o ponadprzeciętnej inteligencji. Dzieci rozwijają się różnym tempem a późnej się to może zupełnie wyrównać.
Pozostanie tylko niegrzeczny dzieciak i Twoje przekonanie o jego wyjątkowości i #!$%@? szkół.
Ej, jakbym o sobie czytał. Piśmienny i czytający od 2 lvl, w przedszkolu prywatnym siedzialem w kącie i czytalem książki i komiksy. Dzis by zainteresowala sie armia psychologów wtedy w latach 90 mieli to w dupie. Zabrali mnie stamtąd bo z nikim się nie umiałem bawić a szlaczki mnie nudziły.
@kosmik: poradnia psychologiczna, a później może szkoły Walfdorskie. Ale ogólnie takie ponadprzeciętne dzieci kończą zazwyczaj dziwnie, więc raczej nie robiłabym nic tylko wspierała socjalizację bo pewnie z tym będzie miała całe życie problemy jak się bardzo wyróżnia i odstaje.
@kosmik: jestem autystyczna, na papierku aspenger. bycie w spektrum nie wyklucza buca bardzo empatyczna osobą. Weźcie młoda na diagnozę żeby mieć papierek do pomachania w przedszkolu "dajcie jej się zająć sama sobą" tylko błagam - bez terapii mających zrobić ja bardziej typowym dzieckiem, one tylko #!$%@?ą w długim terminie psychikę i utrudniają wykorzystanie swoich zalet. "Obsesję" na temat kosmosu sama przerobiłam i dziękuję wszechświatowi że rodzice nie uznali takie "fiksacji" za
@little_muffin: Z perspektywy "takiego dziecka", którego większość przyjaciół to "takie dzieci" - "wspieranie socjalizacji" i "równanie do normy" to właśnie powód przez który skończyliśmy dziwnie. Mi się całkiem nieźle udało bo umiałam się postawić, ale jeśli ktoś nie jest w normie i się go na siłę do niej naciska to jedyne co się osiągnie to doprowadzenie do kompleksu bycia gorszym "czemu mimo że jestem inteligentny nie mogę być jak inni i
@kosmik: z własnego doświadczenia powiem, że to niekoniecznie musi być Twoje dziecko tak uzdolnione i "inne", tylko Wy macie inne podejście do niego - mnie mama nauczyła czytać płynnie w przedziale 3-4 lat, tabliczkę mnożenia do 100 w wieku 4 lat potrafiłem bezproblemowo rozwiązywać (nie pamięciowo, recytując, tylko coś na zasadzie że jak 10x8 to 80, to 5x8 to połowa, więc 40, co też po nauczeniu się jej do 100 nie
@kosmik: zapytałem żony, bo jest przedszkolanką. Proszę iść do poradni pedagogicznej, dziecko nie musi mieć żadnego zaburzenia, proszę nie słuchać pierdół o autyzmie i o Aspergerze, skoro dziecko bawi się ze starszymi dzieci to znaczy, że się nie izoluje, w poradni zbadają inteligencję dziecka i najwyżej wyśle się je wyżej od razu jeżeli jest faktycznie ponadprzecietnie inteligentne. Ale żona, też z doświadczenia mówi, że często rodzice nie zdają sobie sprawy czym
@kosmik zróbcie badania na nadwrażliwość słuchową i generalnie sprawdźcie temat słuchu. Bardzo wiele dzieci jest błędnie diagnozowanych pod autyzm, Aspergera i po prostu określanych jako niegrzeczne, ze względu na problemy ze słuchem np. przesunięcie częstotliwości słyszenia mowy. Efekty objawiają się przeróżnymi zachowaniami- od uciekania od grupy, po przeróżne próby kompensacji, nadmiernego zwracania na siebie uwagi. Jeśli chciałabyś diagnozować temat odezwij się na PW to przeszukam materiały i podrzucę badania do zrobienia, ewentualnie
@Axoi: nie wiem po co tak agresywnie reagujesz. Jakies prywtane zale przelewasz na mnie. Ja nie napisalam, ze to dziecko ma sie zrownywac poziomem bo tego zrobic sie nie uda - tylko, zeby maksymalnie je socjalizowac bo wtedy nauczy sobie radzic w sytuacjach spolecznych i rozwijac przyjaznie. Jak tego nie zrobi teraz to moze byc geniuszem w wieku 30 lat, a nie potrafic sobie znalezc pracy bo fobia spoleczna tak mocna
@kosmik: Ja miałem podobnie ale to były czasy kiedy nie było takiej świadomości. Umiałem czytać wiele wcześniej niż zerówka wiec kiedy grupa 0 miała zajęcia z nauki czytania to byłem do nic prowadzony i im czytałem.
W podstawówce było gorzej bo ćwiczeniówkę z matematyki sam wypełniłem w ciągu pierwszych tygodni i potem już się nudziłem. W moim przypadku po prostu się wypaliłem i przestałem uczyć, niestety odblokowanie zajęło mi pare kolejnych
@kosmik: nie przejmuj się, za 2-3 lata zacznie równać w dół, za 5-6 lat będzie robić wszystko na kompletnej wyjebce bo będzie jej przychodzić z łatwością, za 10 lat kiedy zaczną się trudniejsze rzeczy czy też takie co jej nie będą interesować to będzie trudno bo skoro wszystko przychodziło z łatwością i można się było ślizgać to nie nauczy się regularnego uczenia,
@Maszkara: ja miałem/mam identycznie, Do tej pory mam problemy z motywacją i zagłębianiem się w dany temat. Wszystko mi przychodziło łatwo ale odrobina wysiłku potem mnie przerasta z powodu szybko kończącego się zainteresowania oraz braku nowych bodźców podczas monotonnych czynności jak np czytanie nudnego manuala/podręcznika itp. Równia pochyła gdy wymagane jest pamiętanie rzeczy które trzeba było przeczytać na 245 stronie nudnego felietonu o niczym. Na pewno mam ADHD w jakimś stopniu,
@kosmik: Ja ci mogę polecic wykłady i wywiady z prof. Edytą Gruszczyk-Kolczyńską. Są na spotify np w radio naukowym. Mowi o ponadprzecietnych dzieciach w systemie
Czy ktoś poradziłby jak wesprzeć ponadprzeciętnie inteligentne dziecko, ktore nudzi się w przedszkolu? Chodzi o 4 latkę, która mówi, czyta i pisze jak conajmniej 6 latek. Przedszkole standardowe, grupa standardowa.
Jako rodzice postrzegaliśmy instytucję przedszkola jako miejsce gdzie ma nauczyć się być w grupie. Obecnie zaczyna być to kłopotliwe, ma problem by współpracować - jest określana jako niegrzeczna, nie ma ochoty brać udziału w zajęciach. Trudno się dziwić, gdy dotyczą one zagadnień opanowanych ponad 2 lata temu. Szuka kontaktu ze starszymi dziećmi.
Bez napiny i zbędnej dumy, ale to zaczyna być problemem.
Chcemy by była w systemie, nie ominie jej to. Nie chcemy by coś, co powinno być zaletą, stało się powodem do przypięcia łatki "niegrzeczna"(zajecie się samą sobą, lub cicha zabawa z inną, niechętną wobec formy zajęć koleżanką). Są też zajęcia które przebiegają super - to te które charakteryzują się bardziej akademickim stylem, bez ograniczeń w tematyce.
Jednocześnie rozumiemy że nie ma czasu/zasobów na indywidualne traktowanie.
Może ktoś był w podobnej sytuacji i coś poradzi.
Może ktoś jest wychowawcą, pedagogiem i podpowie jak postępować.
Może jest jakaś instytucja, rodzaj badań, które warto wykonać by zweryfikować nasze przeświadczenie o zdolnościach córki.
Szukam wlaśnie jakiegoś rodzaju badań bez wstępnej łatki.
I niestety, ale dzieci ponadprzeciętnie inteligentne ciężka sobie radzą „w systemie”. Byłam takim dzieckiem, jedynie dobrze czułam się w prywatnym gimnazjum, gdzie było nas 14 osób w klasie i nauczyciele mieli mega indywidualne podejście.
Odnośnie praywatnej placówki, to też bedziemy rozważać w następnych krokach.
Ucz w domu, zadaj te pytania nauczycielce, może jakiemuś pedagogowi szkolnemu - bo w przedszkolu pewnie nie ma, skieruje na jakieś testy. Ja też tak miałem, osiadłem trochę na laurach, nauka zaczęła mi się kojarzyć z nudą i jeszcze w bonusie w szkole mnie przestawili na pisanie prawą ręką i nagle nigdy nie mogłem nadążyć z pisaniem i zostałem trochę z tyłu bo podstawówkę przeszedłem właściwie bez pisania części notatek,
Najważniejsze to poznać prawdę, rzeczywiste uwarunkowania i wesprzeć. Taki mój cel.
Na pewno mi otworzyłeś oczy swoją radą. Oczywiście że muszę to zweryfikować.
Powiem Ci że dużo mają rzeczywiscie wspólnego te dwie dziewczynki. Córka przez półtorej roku była zafiksowana na kosmos. Obecnie już jej przeszło, ale dzięki Tobie zdałam sobie sprawę że ma obsesyjny rys.
Nie każdy, z dwojga rodziców debili nie powstanie geniusz. To tak nie działa.
Wziąć kredyt jak nie masz hajsu i #!$%@?ł 200.000eur na prywatne nauczanie najlepiej za granicą bo tyle to kosztuje tyko polaków nie stać, aby nie przechodziło przez polski system edukacji 20 lat jednocześnie marnując te lata - powinno przechodzić olewając wszystko i zdając na dwójach chyba że coś lubi lub coś w czym zamierza potem pracować. Szkoła
zresztą nasza przedszkolanka te prawie 20 lat temu często miała na nas #!$%@? i
Wezwali nas do przedszkola bo nie może skupić się na zajęciach dłużej.
Zona już się przestraszyła ze autyzm itd ale poszliśmy do takiego psychologa. Dwa razy rozmawiała z synem przez godzinę i powiedziała ze nie widzi nic autystycznego. Powiedziała zeby zrobić mu test na inteligencję.
Tymczasem szybszy rozwój w takim czy innym aspekcie nie świadczy jeszcze o ponadprzeciętnej inteligencji. Dzieci rozwijają się różnym tempem a późnej się to może zupełnie wyrównać.
Pozostanie tylko niegrzeczny dzieciak i Twoje przekonanie o jego wyjątkowości i #!$%@? szkół.
https://youtu.be/1LhZNJbT1GE
Ej, jakbym o sobie czytał. Piśmienny i czytający od 2 lvl, w przedszkolu prywatnym siedzialem w kącie i czytalem książki i komiksy. Dzis by zainteresowala sie armia psychologów wtedy w latach 90 mieli to w dupie.
Zabrali mnie stamtąd bo z nikim się nie umiałem bawić a szlaczki mnie nudziły.
Obsesyjne zainteresowania techniczne - check
Jedyne co ze mną zrobiono to zerowka
No cóż, wychowanie się w latach 90 ubiegłego wieku miało swoje plusy i minusy ¯\_(ツ)_/¯
Komentarz usunięty przez autora
W podstawówce było gorzej bo ćwiczeniówkę z matematyki sam wypełniłem w ciągu pierwszych tygodni i potem już się nudziłem. W moim przypadku po prostu się wypaliłem i przestałem uczyć, niestety odblokowanie zajęło mi pare kolejnych
@kosmik: nie przejmuj się, za 2-3 lata zacznie równać w dół, za 5-6 lat będzie robić wszystko na kompletnej wyjebce bo będzie jej przychodzić z łatwością, za 10 lat kiedy zaczną się trudniejsze rzeczy czy też takie co jej nie będą interesować to będzie trudno bo skoro wszystko przychodziło z łatwością i można się było ślizgać to nie nauczy się regularnego uczenia,
Do tej pory mam problemy z motywacją i zagłębianiem się w dany temat.
Wszystko mi przychodziło łatwo ale odrobina wysiłku potem mnie przerasta z powodu szybko kończącego się zainteresowania oraz braku nowych bodźców podczas monotonnych czynności jak np czytanie nudnego manuala/podręcznika itp.
Równia pochyła gdy wymagane jest pamiętanie rzeczy które trzeba było przeczytać na 245 stronie nudnego felietonu o niczym.
Na pewno mam ADHD w jakimś stopniu,