Wpis z mikrobloga

Jako długoletni przegryw i piwniczak powiem wam jedną rzecz :
Dopiero wtedy mogę doświadczyć jakiegokolwiek posmaku zwycięstwa i wygrywu w życiu gdy uwolnie się od nałogu pornografii i masturbacji.
Dodam, że ze swojego przegrywu staram się wyjść jak tylko mogę, m.in. rzuciłem fajki, schudłem ponad 40 kg, odstawiłem alkohol i przestałem ćpać ale to wszystko przy odstawieniu porno i masturbacji wydaje się być małym piwem.
Kilkanaście lat tkwienia w tym bagnie i widzę po sobie że mój mózg i receptory zostały przez te ścierwo nieźle zajechane.
Walke z uzależnieniem podjąłem rok temu. Był okres że przez pół roku nie waliłem ani nie oglądałem porno. Ten czas podsumuje krótko - to był bardzo dobry okres. Więcej energii, dużo wtedy obczaiłem fajnych seriali i filmów, kontakt z ludźmi na plus i zanikły natrętne myśli o seksie. Niestety,po tym pół roku dopadł mnie relapse i powróciłem do porno i walenia i przez kilka miesięcy znów waliłem do porno. Teraz jak wcześniej wspomniałem postanowiłem znowu zawalczyć i obecnie jest 29 dzien abstynencji i zapisałem się także do nofapchallenge.
Na koniec powiem wam jeszcze jedno - choć nałóg od porno i walenia może dla niektórych wydawać się śmieszny to z doświadczenia powiem wam że potrafi konkretnie spustoszyć mózg i zdewastować wasze postrzeganie na temat kobiet i świata. To tyle. Trzymajcie się i pozdrawiam.
#nofap
#wychodzimyzprzegrywu
#nofapchallenge
#przegryw
#porno
#masturbacja
#rozwojosobisty
  • 39
  • Odpowiedz
@stuwykopek: Tak, samotność napewno jest jednym z kluczowych czynników dlaczego ludzie włączaja pornole i masturbuja się do tego i tak jak wspomniałeś człowiek im bliżej 30tki tym wybierze filmik na YT niż brandzlowanie się do pornoli, tak jest i w moim przypadku, ale to też nie jest reguła. Dlatego chcę z tym zerwać bo pomijam fakt że sama czynność jest strasznie uwłaczająca. Patrzeć jak ktoś się bzyka i trzepiesz do tego
  • Odpowiedz
@stuwykopek:

tak samo może wyglądać mózg po alkoholu, słodyczach czy podróży w góry.

Jedzenie i inne aktywności nie uwalniają dopaminy w takim samym stopniu jak na przykład oglądanie porno.

@stuwykopek:

food increases dopamine output to 150% of normal production

the use of pornography increases dopamine output even higher than sex and maintains that output for far longer. Even an extremely addictive drug like cocaine, which has an initially higher spike
  • Odpowiedz
@NoHejCoTam: dokładnie, ile tej dopaminy wydzielisz podczas wspomnianej podróży po górach porównując to do pornoli? Podczas seansów mózg wręcz jest zalewany dopaminą, a receptory po kilku-kilkunastu latach oglądania zostały wręcz "przeruchane" przez porno i trzepanie. Nie ma co nawet porównywać tych rzeczy. Ja sam się czuje jakby ktoś mnie wypompowal z całej życiowej energii, chodzące zombie i tyle.
  • Odpowiedz
@KiciorSyberyjski1: Ja nie mam specjalistycznej wiedzy na ten temat tylko wiem to co przeczytam w różnych badaniach. Niektórzy sugerują, że nawet jeśli uzależnienie od porno nie zostało jeszcze oficjalnie uznane to wkrótce to nastąpi. Widocznie jest to jeszcze dość nowy problem i potrzebują więcej badań.
  • Odpowiedz
@NoHejCoTam: Ja generalnie dużo czytam na różnych forach o problemach facetów z pornolami kto. i też słyszałem o tym że porno ma być oficjalnie uznany za uzależnienie. Nic dziwnego, porno to obecnie studnia bez dna odkąd jest dostęp do neta. Wcześniej takiej eskalacji nie było jak jest teraz. Internetowa pornografia to nie to samo co gazetki erotyczne czy filmy na VHSie dlatego problem jest coraz bardziej powszechny.
  • Odpowiedz
@KiciorSyberyjski1: Samo to, że istnieją środowiska typu nofap świadczy o tym, że jest to problem na dużą skalę. Ciekawe jaki jeszcze ma to wpływ na psychikę poza uzależnieniem. Mam pewne podejrzenia, że porno wpływa na libido i może nawet jest "ratunkiem", ale jednocześnie więzieniem dla mniej atrakcyjnych chłopaków, którzy nie radzą sobie z dziewczynami, a dzięki porno może nawet kompletnie tracą zainteresowanie rynkiem matrymonialnym na wiele lat. Jednak pewnego dnia obudzą
  • Odpowiedz
@NoHejCoTam: dlatego chcę uwolnić się od tego bo sam wiem po sobie że ostro mi porno zrylo banie. Wiem że u mnie jest jeszcze jakiś promyk nadziei bo przez pół roku abstynencji naprawdę mój umysł był inny, lepszy. Tylko potrzebny jest czas. W przypadku porno jak ktoś siedział w tym szambie długo to w tydzień się nie "uleczy". W moim przypadku jak by to dziwnie nie brzmiało żeby "wrócić do normalności"
  • Odpowiedz