Aktywne Wpisy
ZenujacaDoomerka +30
thighslapper0 +27
Też macie tak, że kiedy macie być w pracy albo gdziekolwiek indziej, gdzie nie ma waszej drugiej połówki to czujecie się beznadziejnie, boli w środku i cierpicie bez tej osoby, nie mozecie sie skupic i tylko myslicie kiedy wreszcie się zobaczycie? (╯︵╰,) 9h pon-pt katuszy i nie chce mi się żyć, dopiero po 15 odżywam, bo wiem ze zaraz odpalam avensiunie i jade do domu i bedzie tulenie.
Po latach spotykam znajomych, pytają się co robię, mówię że jestem mechanikiem samochodowym. A oni: jak to, dlaczego, co się stało itd.. Pierwsze wrażenie tych ludzi jest takie, że mechanik to brudas, robol itp. Studia skończyłem, remontuje silniki, diagnozuje ciężkie tematy... Ogólnie to smutne że takie jest postrzeganie tego zawodu :( Ktoś pracuje w biurze, jest jakimś juniorem czy asystentem to ludzie już go wyżej cenią.
@Mwv6: Brzmi dla mnie to jak bajt
@Krzysztof53647 bo ludzie w biurach w 99% to oszuści którzy #!$%@? się przez większość dnia i jeszcze się tym chwała na wykopie. Pół biedy jak to prywatna firma, ale z urzędów to bym #!$%@?ł i jeszcze pociągnął do odpowiedzialności ¯_(ツ)_/¯ taki ogólny obraz biurowców, więc jak ludzie mają
@Mwv6: przeciez Ty sam uwazasz ludzi w biurze za jakis "gorszy" sort XD
Ja tylko napisałem kolesiowi ze ludzie myśląc o mechaniku raczej myśla o januszu ufajdanym od smaru a ty od razu do tego cała jakaś głupia historie wymyślasz ( ͡° ͜ʖ ͡°)
oczywiście teraz ja jestem #programista15k (no minus 4 tys. zł)
Mechanik to oczywiście brudna robota, ale ciekawa i dobrze płatna, więc wg mnie znacznie lepsza niż przekładanie kwitów w urzędzie gminy, za najmniejszą krajową
@Mwv6: a myslalem sobie o tym ostatnio. Gdyby wybuchla wojna to okazuje sie ze masz konkretne umiejetnosci, potrafisz cos naprawic. Dodatkowo przy obecnych uwarunkowaniach mozesz naprawde dobrze zarobic. Najwiekszy minus ktory zdefiniowalem: zarabiasz tylko wtedy kiedy pracujesz i masz mala szanse wyskalowac ten biznes to dwa minusy vs praca na etacie np. w korpo
Beka to była może ze studentów zarządzania i prawa.
Ale po latach widzę, że to nie tak działa, jest zupełnie odwrotnie niż mi się kiedyś wydawało...
- panie bachusie, pan mądry gość, nie myślał pan się zająć czymś poważnym a nie komputery?
- rodzice chcieli, abym poszedł na prawo, albo medycynę, ale ambicja