Aktywne Wpisy
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Natalia-_- +146
Chciałam niejako poruszyć temat tego wywiadu. Ogólne nie chciałam już nic pisać o wyborach, ale kurczę przesłuchałam wywiad z kobieta z konfederacji.
Ja nie rozumiem, co się stało z poziomem dziennikarstwa, ale pytania pt „Czy Pani mąż zostawia skarpetki pod łóżkiem?” Są idealnym tematem do rozmów z nową posłanka? Co więcej, zwróciłam uwagę, ze gdy tylko Pani poseł, odpowiedziała na pytanie czym chciałaby się zająć w swojej kadencji, zostało to bez odpowiedzi
Ja nie rozumiem, co się stało z poziomem dziennikarstwa, ale pytania pt „Czy Pani mąż zostawia skarpetki pod łóżkiem?” Są idealnym tematem do rozmów z nową posłanka? Co więcej, zwróciłam uwagę, ze gdy tylko Pani poseł, odpowiedziała na pytanie czym chciałaby się zająć w swojej kadencji, zostało to bez odpowiedzi
Moja matka urodziła mnie tylko dlatego, aby zapewnić sobie majątek mojego ojca, który to był tak ważny dla jej rodziców którzy nie dali jej nic. Wychowała mnie babcia-matka taty, która była mi jak matka, biologiczna matka niby była ale nie potrafiła unieść macierzyństwa. Wielokrotnie powtarzała mi że żałuje, że nie zostawiła mnie w szpitalu przy narodzinach, potem wielokrotnie gdy byłam mała mnie zostawiała, olewała. Byłam w związku 5 lat.. Chcialam mieć rodzinę, kochający dom, dzieci. Chłopak widział jak pewne rzeczy mnie dotykają chociaż zawsze starałam się udawać że jest okej. Radziłam i radzę sobie sama, nie zginę bez czyjejś pomocy. Wiadomo babcia starała się jak tylko mogła lecz w pełni nie zastąpiła matki, przeprowadzila mnie przez życie, wspierała. 2 lata temu na babcie padł wyrok- schizofrenia, alzheimer..dziś nie ma z nią kontaktu, choroba każdego dnia ją zabiera. Były i jego matka kazali mi ją olać, nie wracać do domu rodzinnego i nie pomagać przy opiece nad nią( mieszkaliśmy z dziadkami). Także 'zastępcza' mama wymaga opieki, rodzice tyle o ile starają się nią zajmować.
Obecnie mój stosunek do biologicznej matki jest obojętny, oczywiście staram się jakoś z nią żyć we względnej zgodzie i neutralności ale miłość wielka to to nie jest. Jakiś czas temu powiedziałam byłemu w zaufaniu że matka leczy się na głowę.. Zwyzywał mnie od córek chorej psychicznie, #!$%@? ja po matce itd. Napisał że wybrałam drogę mojej matki, zamiast prawdziwej czułej i troskliwej kobiety... Zabolało. Dodatkowo wytknął opieke i wycieranie dupy babci, bo przecież nie powinnam...
Jestem zupełnym przeciwieństwem mojej matki, pracuje, skończyłam mgr, nie mam dwóch lewych rąk do pracy, umiem to i owo, pomocy nie odmawiam, ogólnie nie zginę. Stawałam na głowie żeby facetowi dać co najlepsze, sama umierając bo nie zasłużyłam na nic... zawsze dostawałam słowa pogardy i byłam notorycznie wystawiana, zlewana, poniżana i karana za to że żyje, bo przecież ja uczuć i potrzeb nie mam. Facet się bawił, udawał miłość, odchodził i wracał a ja głupia wybaczałam.
Tak myślę, jakim człowiekiem trzeba być aby komuś dla kogo jest się najbliższą osobą zadać taki ból, nawet jeśli ta matka jest najgorsza na świecie.. To tylko i aż matka.. Czy biologiczna czy ta co ją zastępuje. Nie każdemu trafiają się super rodzice ale czy to powód aby ich nie szanować? Rodziców się nie wybiera. Były -ukochany synek mamusi, rozwód, olewanie przez ojca, pełno toksycznych zachowań obronnych, traktowanie kobiety jak służącej, jednostronne wymagania. Także też lekko nie miał ale #!$%@?ć komuś to potrafił. Tak czy siak
Wszystkiego najlepszego dla mam !
#rodzina #milosc #dzienmatki #matka
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #628fef3873f936b420b457da
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
Sam mam mame chora na allzheimera i wiem jak jest ciężko, opieka nad taka osoba. Trzymam kciuki, bo przynajmniej z tego posta wydajesz się byc mila i troskliwa osobą. Jak będziesz potrzebowała
Na Twoim miejscu zerwałabym kontakt z toksykami, czyli Twoją matką i byłym, oraz zaczęła żyć własnym życiem. Ale jak przeczytasz książkę, to zrobisz jak uważasz. Chyba że chcesz wiecznie w tym tkwić i jeszcze przelać to w przyszłości na swoje potomstwo.
Przyzwyczajenie? Jakas materialna potrzeba, na zasadzie "bez niego/jej sobie nie poradze!"?
Opko, masz nieosiągalną dla wielu świadomość tego co dzieje się wokół, a to początek każdej pracy nad sobą i zmian. Podstawą jest szacunek do siebie, a ten zyskuje się przez asertywność, zdrowy egoizm, stawianie granic i nierobienie rzeczy poniżających z naszego punktu widzenia. Potem z górki.
Kiedyś spotykał się z dziewczyną która po tym jak się tego dowiedziała to go zostawiła.
Nie rozumiem patrzyć na kogoś przez pryzmat choroby rodzica.
Dziewczyna mogła być świadoma, że taka choroba u matki oznacza bardzo duże prawdopodobieństwo pewnych problemów emocjonalnych u chłopaka. Matka z CHAD nie była zdolna do tego, by prawidłowo wychować i zapewnić dziecku potrzeby emocjonalne.
Szczerze to teraz po latach, jakbym się np. dowiedział że moja dziewczyna pochodzi z rozbitej rodziny, w której ojciec maltretował matkę to
@AnonimoweMirkoWyznania: Tak #!$%@?ąc od relacji z rodzicami - musisz nauczyć się stawać granice w związku i być czasem egoistką. Ludzie