Wpis z mikrobloga

W ten weekend byłem 4 raz w życiu we Wrocławiu.

Zawsze dobrze mi się to miasto kojarzyło – zarówno “ze słyszenia”, jak i z własnych doświadczeń. Co się w ten weekend odjaniepawliło, to ja nie wiem.

1. Mieszkałem w hostelu na Komuny Paryskiej. Dostęp do kuchni był dodatkowo płatny 5 zł za osobodobę.

Pierwszy raz w życiu się z czymś takim spotkałem. Hostele chyba miały w założeniu być przyjazne budżetowym podróżom i poznawaniu w nich innych ludzi…

2. Chodząc po tamtych okolicach w biały dzień byłem zaczepiany przez ludzi którzy wyglądali jakby byli porządnie wyniszczeni przez crack. Ogólnie strasznie wysokie stężenie meneli...

3. W przejściu podziemnym zwanym Bramą Oławską widziałem ogromnego szczura. Wiem, że szczury to standard w dużych miastach, po prostu to była taka truskawka na torcie.

I last, but not least:
4. Wracając z pociągu ok. 22.30, a więc nie tak późno, przed żabką koło dworca głównego, a więc środek miasta, widziałem jak jakiś szeroki typ prał kijem bejsbolowym drugiego typa leżącego na ziemi. Pierwszy raz w życiu zadzwoniłem na 112, zanim jakikolwiek dyspozytor się odezwał to sprawca został odciągnięty przez jakąś dziewczynę do żabki, a ofiara oddaliła się w przeciwnym kierunku lekko utykając.

Czy coś się ostatnio pogorszyło we Wrocławiu, czy wtf?

#wroclaw
  • 18
  • Odpowiedz
@spadajace_tynki: Tak, a o co chodzi? Imigranci, ukraińcy, ogólny spadek jakości życia, patologia z okolic trójkąta. Ja za rok wracam do Wałbrzycha, cisza i spokój, miasto sypialnia. Patologia siedzi w swoich dzielnicach ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@spadajace_tynki: ja w życiu zaliczyłem tylko jedną nockę we wrocławiu, w 2014 albo '16 roku jeśli mnie pamięć nie myli
dwa razy w dwóch różnych autobusach w różnych częściach miasta natknąłem się na tę samą typiarę która non-stop płakała do telefonu rozmawiając ze swoją koleżanką i opowiadając że ona już tak dłużej nie może, nawet miałem już przez moment ochotę zapytać co się stało ale przeszło mi jakoś przez myśl że
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@spadajace_tynki: potwierdzam, mnie ostatnio balawejder szalikiem dusił, a jaca w międzyczasie rzucał kotami .

Ludzie, tu mieszka grubo ponad pół miliona ludzi, czego się spodziewacie. Ja wiem, że w sobótce spokój, ale no błagam. A przebywanie na trójkącie to już insza inszość. Imho więcej menelni jest na centralnym.
  • Odpowiedz
@spadajace_tynki:

1. Mieszkałem w hostelu na Komuny Paryskiej. Dostęp do kuchni był dodatkowo płatny 5 zł za osobodobę. Pierwszy raz w życiu się z czymś takim spotkałem. Hostele chyba miały w założeniu być przyjazne budżetowym podróżom i poznawaniu w nich innych ludzi…


Rozważałeś zmiany w cenach energii, np. prąd, gaz itp.?
  • Odpowiedz
@spadajace_tynki: mieszkałem we Wrocławiu przez jakiś czas i jest tam niestety bardzo wysokie stężenie meneli i patologii w porównaniu do innych głównych miast PL. Co chwilę ktoś coś krzyczy na ulicach, nigdzie indziej w PL nie widziałem tylu osób wyglądających na naćpane. Bardzo lubię Wrocław i jest moim zdaniem najpiękniejszym miastem PL, ale bardziej niepewnie czułem się tylko w Łodzi.
  • Odpowiedz
@spadajace_tynki: wydaje mi się, że w tym roku od wiosny o wiele więcej meneli. Nie wiem, może w menelskich czasopismach fachowych eksperci określili Wrocław jako destynację numer 1 w tym sezonie a może tak dobrobyt Morawieckiego tak w głowach robi, że się w żuli przepoczwarzają od tego szczęścia? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Hostel na Trójkącie? No tak średnio bym powiedział.
  • Odpowiedz
Mieszkałem w hostelu na Komuny Paryskiej.


@spadajace_tynki: Następnym razem (jeżeli taki będzie), proponuję zapytać na tagu, czy lokalizacja jest dobra, by się tam zatrzymać xD Komuny Paryskiej i okolice, to okropne miejsce, gdzie z niemal każdej bramy cuchnie szczynami, na chodnikach jest nasrane przez psy (przez ludzi pewnie też) i jest to zagłębie biedy, menelstwa i patologii ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
brzmi jak każde duże miasto

Ludzie, tu mieszka grubo ponad pół miliona ludzi, czego się spodziewacie. Ja wiem, że w sobótce spokój, ale no błagam. A przebywanie na trójkącie to już insza inszość. Imho więcej menelni jest na centralnym.


No właśnie... Nie. Na co dzień też mieszkam w dużym mieście, widziałem sporo dużych miast, ale nigdy nie widziałem takiego jawnego tłuczenia innej osoby kijem bejsbolowym w samym środku miasta, zupełnie nie kryjąc
  • Odpowiedz