Wpis z mikrobloga

@JimNH777: gdybym mógł, dałbym ci 1000 plusów. Najgorsze jednak jest tutaj pozbycie się znajomości z ludźmi, z którymi łączył cię głównie alkohol. Dopiero po czasie dociera do ciebie, jak gówno warte były to znajomości i jak dużo energii i czasu na nie traciłeś.
  • Odpowiedz
@JimNH777: Czuje się dobrze człowiek, tak jak piszesz... ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ja już 2 lata żyję bez tego gówna płynnego omamiającego, może to dla mnie nie istnieć...
  • Odpowiedz
@Funky666: miałem dokładnie to samo, tzn jak rzucałem alko w zeszłym roku to w sumie zdałem sobie sprawę, że w całym moim dorosłym życiu tj parenaście lat, nigdy nie mialem dłuższej przerwy od alko niż ten miesiąc może, a latem to tak naprawdę każdy weekend z alko. Ogromna oszczędność zdrowia i pieniędzy od czasu rzucenia, a najgorsze podłe kace zajmujące cały weekend plus wyrzuty sumienia.
  • Odpowiedz
To zostań alkoholikiem/hazardzista/narkomanem i wygraj z nałogiem. Trochę pokory człowieku.


@M83_: no ale przecież nie zostanie alkoholikiem/nałogowcem to większe osiągniecie, niż zostanie nim i rzucenie nałogu, więc o co ci chodzi? Ja np. propsuję ludzi, którzy mają na tyle silny charakter, że nie ulegają pokusom i umieją sie kontrolować od zawsze, a nie tym, którzy ulegają, a potem muszą być abstynentami.
  • Odpowiedz
Często o tym rozmawiam ze znajomymi (intryguje ich ta decyzja bardzo) i generalnie każdy popiera - nigdy się nie spotkałem z negatywna reakcją, głupimi komentarzami itp. Do pewnych spraw trzeba po prostu dorosnąć, w wieku 20 lat bym się sam pewnie puknął w czoło jakby mi ktoś takie rzeczy opowiadał, bo przecież "hehe, to je Polska, tu się pije".


@Funky666: Wydaje mi się, że wielu ludziom (w tym mi) najbardziej
  • Odpowiedz
Najgorsze jednak jest tutaj pozbycie się znajomości z ludźmi, z którymi łączył cię głównie alkohol.


@tamagotchi: najgorzej jak masz ludzi w życiu, którzy są bardzo mocno zainwestowani w to byś się nie zmieniał. To nawet nie chodzi o picie ale każdą zmianę na lepsze. Ludzie mają poukładany świat, a ty jak nagle coś zmienisz to im to przewraca rzeczywistość.

I najgorsze, że to nie tylko będą ludzie, którzy chcą byś razem z nimi pływał w gównie i razisz ich, że z tego wyszedłeś. Ale w zależności od tego jak bardzo masz rozwiniętą sieć ludzi to duża część będzie współuzależniona - najlepszym przykładem są żony alkoholików. Nie musi być żoną, a bardziej jest mu matką, mąż jest w sumie jednym z mebli w mieszkaniu czymś pomiędzy psem a dzieckiem. Jak nasra to posprząta, zadba by miał czyste skarpetki do pracy. A jak taki gość się ogarnie to nagle w domu jest jakby przyjechał ktoś w gościach i nikomu to nie pasuje ( ͡° ͜ʖ ͡°) A wszelkie wymówki, że jest w życiu źle bo on pije czy karmienie się
  • Odpowiedz